Ciało Louise zesztywniało i otworzyła szeroko oczy.
Zachowanie Briana było jak wylanie wiadra lodowatej wody na jej głowę, poczuła chłód od stóp do głów.
"Louise, przestań mi przeszkadzać spać i idź spać."
Serce Louise zamarzło. "Brian, ja ci nie przeszkadzam."
Brian poklepał ją uspokajająco po ramieniu. "No dobrze, jest późno. Jeśli zaraz nie zaśniesz, jutro będziesz miała cienie pod oczami."
Lou
















