Madeline wróciła do pustej willi i myślała o dokumentach rozwodowych oraz o odpowiedzi Jeremyego. Serce ściskał jej ból, jakby ktoś przebił je nożem.
Nie przypuszczała, że Jeremy tak bardzo jej nienawidzi. Był tak bezduszny, że tak łatwo kazał jej usunąć dziecko.
Madeline bała się. Jeśli Jeremy naprawdę tego chciał, co miała robić?
W tym momencie usłyszała odgłosy dochodzące z drzwi wejściowych
















