JACOB
„Nie waż się mnie o to prosić, Mike!” wybuchnąłem, aż skręciło mnie na siedzeniu kierowcy. Musiałem widzieć, że każde słowo trafia prosto w niego, rozumiesz?
Zrozumiałem, że powinienem mu się wytłumaczyć. Spróbowałem najprościej, jak umiałem: „Trzymanie się za ręce to nie to samo, co pieprzenie się. Dla mnie to coś zupełnie innego”.
Mike spojrzał na mnie z udawaną niewinnością: „Jak to? Prze
















