Clara Salford od 15 lat kocha swojego brata tylko z nazwy. Wren Zachman rozpieszczał ją i dogadzał jej od dzieciństwa – nigdy nie pozwolił jej cierpieć. Jego oczywiste faworyzowanie dodaje Clarze odwagi, by wyznać mu miłość, ale w zamian otrzymuje jedynie jego chłodną odpowiedź. "Obrzydzasz mnie." Potem Wren zaręcza się i pozwala narzeczonej znęcać się nad Clarą. Poddaje się i odchodzi bez oglądania się za siebie. Jednak, gdy zwija się w ramionach innego mężczyzny, Wren traci zmysły i rusza za nią w pogoń, błagając ją o powrót. Szkoda, że jej miłość do niego już obróciła się w popiół. Przestała na niego czekać.

Pierwszy Rozdział

– Jadę za granicę, żeby kontynuować naukę, jak mi sugerowałaś, ciociu Katrino – powiedziała Clara Salford. Na te słowa twarz Katriny Caldwell rozjaśniła się. Wyglądało to tak, jakby zdjęto z niej ciężki brzemień. – To wspaniale, Claro! Cieszę się, że w końcu to przemyślałaś. – Pomogę ci z procesem rekrutacji i od razu złożę wniosek o wizę studencką. Najlepiej wykorzystaj ten ostatni miesiąc, żeby pożegnać się z przyjaciółmi. W końcu nie będziecie mogli się już więcej spotykać. Wtem na twarzy Katriny pojawił się niepewny wyraz. – Może ja powiem Wrenowi w twoim imieniu? Clara zacisnęła pięści i potrząsnęła głową. – Sama mu powiem, ciociu Katrino. – Dobrze, w takim razie. Sama zdecyduj, co zrobisz. – Katrina uznała, że nie powinna nic więcej mówić, więc skinęła głową i wyszła z salonu. Kiedy Clara rozluźniła pięści, jej dłonie były czerwone. Potem w milczeniu wstała, poszła na górę i otworzyła drzwi do swojej sypialni. Po włączeniu światła rozświetliła się ściana pełna zdjęć. Podeszła do ściany, a jej wzrok spoczął na zdjęciu dwóch osób, umieszczonym pośrodku. Oboje stali w jasnym, wiosennym słońcu pod bujnymi, kwitnącymi drzewami. Młody mężczyzna miał gęste brwi, a jego głowa była pochylona, gdy uśmiechał się do dziewczyny w powiewnej białej sukience obok niego. To byli Wren i Clara, kiedy mieli odpowiednio 20 i 15 lat. Clara wyciągnęła rękę, żeby dotknąć zdjęcia. Nie mogła się powstrzymać od uśmiechu, ale łzy po cichu napłynęły jej do oczu. Wkrótce jej wzrok się zamazał. Mimo to wspomnienia między nią a Wrenem były krystalicznie czyste w jej pamięci. Niestety, nic nie jest zwolnione od zmian. Ona i Wren nigdy nie będą mogli wrócić do tego, co było kiedyś. Wren Zachman był starszym bratem Clary, ale tylko z nazwy. Nie byli spokrewnieni biologicznie, ponieważ był pasierbem Katriny. Katrina opiekowała się nim od śmierci jego matki. Clara uwielbiała chodzić za starszym i przystojnym Wrenem, kiedy była małą dziewczynką. Kiedy Clara miała siedem lat, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Była jedyną ocalałą. To jednak sprawiło, że rodzina Salfordów postrzegała ją jako plagę pecha. Uważali ją za główną winowajczynię śmierci rodziców. Jej babcia wyrzuciła ją z rodziny zimą. Zostawiła ją klęczącą na śniegu, gdzie niemal zamarzła na śmierć. Na szczęście Wren przybył na czas, żeby ją uratować. Clara do dziś pamięta, jak Wren tłumił swój gniew, przemawiając tego dnia do rodziny Salfordów. Powiedział: – Jeśli wy, Salfordowie, odmawiacie opieki nad nią, ja to zrobię! Clara od teraz będzie Zachmanówną. Nie będzie miała już z wami nic wspólnego. Potem ciepło ujął dłoń Clary i powiedział z niespotykaną determinacją: – Chodź. Wracamy do domu. Od tamtej pory Wren dotrzymał obietnicy. Praktycznie sam wychowywał Clarę. Z czasem jego dumna miłość i troska wyrwały ją z bólu i strachu po stracie rodziców. Clara nie mogła powstrzymać wzruszenia za każdym razem, gdy ją chronił. Nie mogła uniknąć zakochania się we Wrenie, który dotrzymywał jej towarzystwa i bronił jej, gdy dorastała. Dlatego nie mogła powstrzymać miłości w swoim sercu w dniu swoich 18. urodzin. Wren powiedział: – Dziś są twoje urodziny, Clarey. Spełnię twoje życzenie, cokolwiek to będzie. To wystarczyło, żeby Clara stanęła na palcach i pocałowała Wrena. Jednak ku jej zaskoczeniu Wren od razu ją odepchnął. – Czy ty wiesz, co robisz, Claro? Jestem twoim bratem! Clara odparła: – Przecież nie jesteśmy spokrewnieni biologicznie. Nie jesteś moim prawdziwym bratem! Dlaczego nie możemy być razem? Wyraz twarzy Wrena zwiędł jak nigdy dotąd. Nawet Clara nigdy nie widziała go w tak wściekłym nastroju. Warknął: – Wiem, że czujesz, że możesz na mnie polegać, ale poleganie nie równa się miłości! Nigdy więcej nie poruszaj takich rzeczy! – Dlaczego nie mogę? – Clara uparcie spojrzała Wrenowi w oczy. – Kocham cię! Wiem, co do ciebie czuję! Czy ty mnie nie lubisz, Wren? Z oczu Wrena zniknęło całe ciepło, gdy spojrzał na Clarę i warknął lodowato: – Zwariowałaś, Claro. Powinnaś się uspokoić i dobrze przemyśleć to, co robisz. Chcę, żebyś wyprowadziła się z mojego domu, jeśli odważysz się jeszcze raz powiedzieć coś tak obrzydliwego! Po tych słowach Wren zatrzasnął jej drzwi przed nosem i wyszedł. Clara i Wren zakończyli tę rozmowę w złej atmosferze. Od tamtej pory wydawało się, że między nimi stoi niewidzialny mur, który ich rozdziela. Wren przestał nawet codziennie wracać do domu. Clarze z trudem udawało się go zobaczyć raz w tygodniu. W tym momencie Clara była przerażona. Nie podobała jej się ta wersja Wrena, więc ze spuszczoną głową poddała się i chciała załagodzić sytuację. Clara kupiła dwa pierścionki na zamówienie, mając nadzieję, że wręczy je Wrenowi w jego urodziny. Jednak gdy zbliżała się tego dnia do prywatnego pokoju, usłyszała, jak ktoś rozmawia z Wrenem. Zapytali: – Dlaczego nie ma tu dzisiaj twojej natrętnej adoptowanej siostry, Wren? – Czy możesz o niej nie wspominać? Co za nuda – odpowiedział Wren. Clara zesztywniała. Widziała irytację na twarzy Wrena przez lekką szparę otwartych drzwi. Jej uśmiech zgorzkniał. Mimo to nie poddała się i zebrała się na odwagę, by wejść do pokoju ze swoim prezentem. – Wszystkiego najlepszego, Wren… Twarz Wrena pociemniała, gdy ją zobaczył. – Co ty tu robisz? Clara zignorowała gorycz w swojej piersi, ostrożnie wręczając prezent Wrenowi. – Sama to dla ciebie zaprojektowałam. Chcę ci coś powiedzieć… Wren nie zadał sobie trudu, by na nią spojrzeć. Zamiast tego nagle chwycił za rękę kobietę obok siebie. Z twarzą pełną uśmiechu ogłosił: – Ivy i ja zaręczamy się w przyszłym miesiącu. Wszyscy są mile widziani na naszym przyjęciu zaręczynowym! Ivy Jones była dziewczyną, którą ojciec Wrena, Carlisle Zachman, przedstawił rodzinie Zachmanów. Jak Ivy i Wren mogli się zejść? Clara powstrzymywała łzy, ale nie tłumiła już swoich intensywnych uczuć. Spojrzała na plecy Wrena, nadal nie chcąc zaakceptować porażki. – Żartujesz, Wren? Zaręczasz się z kimś przypadkowym tylko dlatego, że chcesz, żebym ci odpuściła, prawda? Wren odwrócił się, żeby spojrzeć na nią chłodno. Jego ton był sarkastyczny. – Przesadzasz. Ivy i ja spotykamy się od dawna. Powinnaś zwracać się do niej jako do swojej przyszłej bratowej. Clara zamarła w miejscu. Słuchała wiwatów i gratulacji ze wszystkich stron, czując zawroty głowy, jakby wpadała w tornado. Nawet nie zauważyła, kiedy Ivy wyrwała jej prezent. Ivy otworzyła prezent na oczach wszystkich, ukazując parę pierścionków. Potem wykrzyknęła z obrzydzeniem: – O mój Boże! Nie mogę uwierzyć, że dała ci pierścionki! Chyba nie próbuje ci się oświadczyć, prawda, Wren? Clara w końcu otrząsnęła się z oszołomienia. Do tego czasu wszyscy patrzyli na nią dziwnie i szeptali o niej. Jej wargi drżały i chciała coś powiedzieć. Jednak Clara otrzymała pełne odrazy spojrzenie od Wrena. Powiedział: – Mówiłem ci, że jestem twoim bratem! Jak możesz nadal żywić takie obrzydliwe intencje? Wren chwycił pudełko z pierścionkami i wyrzucił je do kosza na śmieci. Potraktował je jak śmieci, podobnie jak uczucia Clary do niego. Każdy mięsień w ciele Clary zamarł, a chłód przeniknął do jej kończyn i serca. Nigdy nie wyobrażała sobie, że Wren uzna jej uczucia za tak odrażające. Clara nie pamiętała, jak wyszła z tego prywatnego pokoju, ale Wren za nią nie poszedł. Wspomnienia o niej i Wrenie zalały jej umysł i w oszołomieniu wróciła do domu. Nie mogła się już powstrzymać, gdy zobaczyła Katrinę. Rzuciła się w jej ramiona i zapłakała w agonii. Katrina odezwała się dopiero, gdy Clara się uspokoiła. Powiedziała: – Claro, jeśli chodzi o studia za granicą… Mam nadzieję, że jeszcze raz poważnie to przemyślisz. – Wiem, że byłam tak zajęta firmą przez te ostatnie lata, że nie miałam czasu, żeby się tobą odpowiednio zająć. Poza tym Wren sam cię wychowywał, więc rozumiem, że nie możesz znieść rozstania z nim. Ale twoja sympatia musi się prędzej czy później skończyć. – Nie chcę widzieć, jak cierpisz. Katrina zasugerowała Clarze studia za granicą pół miesiąca temu. Jednak Clara nie mogła się pogodzić z rozstaniem z Wrenem. Chciała nadal zdobywać jego względy. Teraz, gdy w końcu uzyskała odpowiedź, całkowicie z niego zrezygnowała. Uznała, że nadszedł czas, żeby odpuścić. Clara schowała swoje wspomnienia, ocierając łzy, gdy zdejmowała z ściany każdą oprawioną fotografię. Musiała wyjechać teraz, gdy Ivy miała zostać nową panią w rodzinie Zachmanów. Nie wypadało, żeby te zdjęcia, które reprezentowały przeszłość jej i Wrena, leżały gdzieś w pobliżu. Clara wyjęła zdjęcia z ramek. Potem spaliła je wszystkie na popiół, tak jak swoją miłość do Wrena.

Odkryj więcej niesamowitych treści