logo

FicSpire

Brat jego dziewczyny

Brat jego dziewczyny

Autor: Joooooe

Powrót do krainy żywych
Autor: Joooooe
7 maj 2025
MICHAEL Kurwa… Nie chciałem tak zareagować, kiedy Jacob mnie dotknął. A sądząc po jego minie, wiedziałem, że go uraziłem. „Przepraszam, nie chciałem…” Zacząłem się tłumaczyć, ale mi przerwał. „Spokojnie, nic się nie stało. Rozumiem. Nie powinienem był cię tak dotykać po twarzy. To był odruch, nic więcej za tym nie stało” – Jacob uśmiechnął się, choć wciąż było widać, że go to zabolało. „Nie, Jacob. Mówię serio. Wcale mi nie przeszkadzało, jak… eee… sprawdzałeś, czy nie mam gorączki” – wypuściłem z siebie nerwowy chichot. Uśmiechnął się do mnie. W blasku księżyca jego zielone oczy lśniły. „Czyli ci się podobało?” „Co? No, ja…” „Jezu, Michael, dogryzam ci tylko. Wyluzuj, dobra?” Jacob się roześmiał. „Ale cieszę się, że już lepiej się czujesz. Idę ratować Francisa, zanim Alison zamęczy go swoimi gadkami.” Jacob odpłynął. Miał mocne, wyrzeźbione plecy i ramiona. Francis też był w formie, ale nie mógł się równać z Jacobem. Patrzyłem, jak Jacob wskakuje żartobliwie Francisowi na plecy, przerywając ich pogawędkę. Francis wybuchnął śmiechem i ochlapał Jacoba wodą, a potem wszyscy trzej śmiali się w głos. Westchnąłem i ruszyłem w ich stronę. Powinienem spędzać czas z moją dziewczyną, zamiast gapić się jak sroka w gnat na jej brata i jego chłopaka. „O, jesteś. O czym tak gawędziliście z Jacobem?” – zapytała Alison. „O niczym. Pytał, czy nie mam gorączki. Naprawdę wyglądam jakbym miał zaraz umrzeć?” – spytałem. „Wyglądasz normalnie.” Alison wzruszyła ramionami. Oddaliliśmy się od nich, żeby mieć trochę prywatności. Oplotła mnie ramionami wokół szyi. „Fajnie, co? My w wodzie, w blasku księżyca… romantycznie” – wymruczała. „No tak” – odparłem roztargniony i kątem oka zerkałem na Jacoba i Francisa. Obściskiwali się. Widać im też udzielił się nastrój. „Pocałuj mnie, Michael” – wyszeptała ochryple Alison. Skupiłem się na Alison i musnąłem jej usta. Owinęła nogi wokół mojej talii i lekko mnie ugryzła w dolną wargę. Zawsze lubiłem się z nią całować. Jej usta były miękkie i ciepłe. Oderwała się ode mnie i zaczęła całować moją szyję. „Przyjemnie” – powiedziałem, przymykając oczy, gdy delikatnie mnie ssała. Przesuwała ustami po mojej szyi, aż do klatki piersiowej i niżej. „Ali, stop. Twój brat jest obok” – zaprotestowałem. Spojrzałem na Jacoba, żeby zobaczyć, czy na nas nie patrzy, ale on i Francis byli pochłonięci sobą, wyglądali, jakby mieli się zaraz pożreć. „On w ogóle na nas nie zwraca uwagi. Poza tym jest ciemno i jesteśmy za daleko, żeby cokolwiek zobaczył” – wyszeptała. „Boże, ile oni się będą całować? Próbują sobie powysysać języki?” – powiedziałem. Nie mogłem ukryć irytacji w głosie, co sprawiło, że Alison spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Odchrząknęła. „Jesteś zazdrosny?” – spytała. „Co? Dlaczego miałbym być zazdrosny o nich, skoro mam ciebie” – powiedziałem, gładząc ją po ramieniu. Ciekawe, czy Alison zauważyła, że gapię się na Jacoba. Nie chciałem, żeby pomyślała, że coś jest ze mną nie tak. „Nie wiem. Ostatnio jesteś jakiś dziwny. Rozkojarzony” – Alison wzruszyła ramionami. „Może Jacob ma rację i coś mnie bierze. Powinienem wyjść z wody” – powiedziałem. Alison wyglądała na zmartwioną. „O nie! Powinieneś jutro iść do lekarza. Pójdę powiedzieć Jacobowi, że wychodzimy” – powiedziała i popłynęła w ich stronę. Chwilę zwlekałem, a potem ruszyłem za nią. Nagle coś chwyciło mnie za nogę. Poczułem, jak coś owija się wokół niej i ciągnie mnie w dół. „Hej… chłopaki?” – krzyknąłem, ale nie mogli mnie usłyszeć, bo odpływali. Szarpnąłem nogą, ale nie mogłem jej uwolnić. Cokolwiek to było, ciągnęło mnie coraz głębiej. Muszę zanurkować, żeby się uwolnić, pomyślałem i tak zrobiłem. Wstrzymałem oddech i zanurkowałem. Kurwa… pomyślałem, widząc grube liny oplatujące moją stopę. Były przymocowane do wraku starej łodzi. No po prostu mam szczęście. Złapałem linę i pociągnąłem, co było głupotą. Poczułem, jak zaciska się jeszcze mocniej na mojej nodze. Pociągnąłem jeszcze raz, mocniej. Ręka mi się ześlizgnęła i poczułem piekący ból. Nie mogłem już dłużej wstrzymywać oddechu i wpadłem w panikę. Piekło mnie w piersiach, gdy zachłystywałem się wodą. Próbowałem płynąć, ale moje ręce i nogi były jak z waty. Walczyłem jeszcze chwilę, a potem powoli zacząłem tracić przytomność. Nie tak wyobrażałem sobie swoją śmierć. **** Odzyskałem świadomość, czując na ustach czyjeś usta. Ktoś mnie całował. Alison? To nie były jej pocałunki. Kto mnie całował? Chwila, to nie był pocałunek. Ktoś robił mi usta-usta. W klatce piersiowej nie czułem już takiego ucisku. Ktokolwiek to był, oderwał się ode mnie, gdy zacząłem kaszleć. Cholera… Chciałem, żeby to trwało dłużej. Otworzyłem oczy i zobaczyłem nad sobą twarz Jacoba. „Hej, śpiochu. Witaj z powrotem w świecie żywych” – uśmiechnął się. Usiadłem i zwymiotowałem wodą. Jacob klepnął mnie po plecach. Kurwa, boli. „Co się stało?” – zapytałem, gdy w końcu przestałem kaszleć. „Noga ci się zaklinowała i zacząłeś tonąć” – powiedziała Alison. Dopiero teraz zauważyłem ją i Francisa siedzących obok. „Jacob cię wyciągnął!” – wykrzyknął Francis. Spojrzałem na Jacoba, który delikatnie masował mi plecy. „Myśleliśmy, że cię straciliśmy, stary” – powiedział. Nachyliłem się i go przytuliłem. „Dzięki, że mnie uratowałeś. Myślałem, że umrę” – mój głos drżał. Objął mnie mocniej. Poczułem bijące od niego ciepło. Zakręciło mi się w głowie. „Nie ma mowy, żeby cię utopić. Przepraszam, że tak długo zwlekaliśmy. Gadaliśmy i nie zauważyliśmy, że utknąłeś” – powiedział Jacob, wciąż masując mnie po plecach. „Powinniśmy już iść do domu. Dobrze, że nic ci nie jest, Michael” – powiedział Francis, więc puściłem Jacoba. Jacob wstał i pomógł mi się podnieść. „Dobra, następnym razem żadnego pływania” – zaśmiał się. „Stawiam, że Francis był zazdrosny, kiedy robiłem ci usta-usta” – dodał i puścił do mnie oko. Więc to jego usta czułem na swoich. Znowu poczułem znajomy dreszcz w żołądku.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 53

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

53 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powrót do krainy żywych – Brat jego dziewczyny | Czytaj powieści online na FicSpire