logo

FicSpire

Brat jego dziewczyny

Brat jego dziewczyny

Autor: Joooooe

Nie martw się, Ali, on nie jest w moim typie
Autor: Joooooe
7 maj 2025
JACOB Spojrzałem na Michaela, zastanawiając się, co z nim nie tak. Zachowywał się jakoś dziwnie, a jego twarz i szyja co chwilę płonęły rumieńcem. Może się rozchorowywał? Wcześniej, kiedy zajrzałem do łazienki, żeby sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku, zapewniał, że czuje się dobrze, ale nie byłem do końca przekonany. Postanowiłem więc mieć go na oku. Jednak po przyjściu do baru zachowywał się już normalnie przez resztę wieczoru. Zamówiłem kolejkę dla wszystkich i podzieliliśmy się na dwie drużyny do bilarda. „Michael gra ze mną, bo obiecałem mu lekcję” – oznajmiłem, klepiąc go po ramieniu. „Śmiało, ukradnij mi chłopaka, czemu nie?” – Alison przewróciła oczami. „Wiem, co czujesz, siostrzyczko” – zażartował Francis. „Pasuje ci to, Mike?” – Spojrzałem na niego i puściłem oczko. Michael obdarzył mnie nieśmiałym uśmiechem. „Spoko”. Zagraliśmy kilka partii i... wow... Michael nie żartował, mówiąc, że jest beznadziejny. Był po prostu tragiczny. „Dobra, stary, chyba za bardzo się zamachujesz tym kijem” – zaśmiałem się, widząc, jak Michael posyła bilę białą w siną dal. „Przepraszam. Trochę mnie poniosło” – odparł ze śmiechem. To był pierwszy raz, kiedy go widziałem się śmiać, i muszę przyznać, że od razu wydał mi się jeszcze bardziej uroczy. „Pokaż, jak to robią profesjonaliści” – puścił do mnie oko. Chyba potrzebował tylko trochę alkoholu na rozluźnienie. Stanąłem za nim i pokazałem, jak powinien ułożyć ramię. „Musisz tylko delikatnie trącić bilę, a nie walić w nią z całej siły. Kontroluj te mięśnie” – zażartowałem. „Jacob, przestań podrywać mojego chłopaka. Stoisz za blisko” – wtrąciła nagle Alison. Spojrzałem na nią, żeby sprawdzić, czy mówi poważnie, ale na jej twarzy malował się szeroki uśmiech. „Spokojnie, Ali, nie gustuję w takich” – odparłem ze śmiechem i spojrzałem na Michaela. Miał poważny wyraz twarzy. Czyżbym go uraził? Niemożliwe. Dlaczego miałoby go obchodzić, czy jest w moim typie, czy nie? Zamówiłem jeszcze kilka kolejek i dokończyliśmy kilka partii. Wtedy wpadłem na szalony pomysł. „Hej, a może byśmy popływali?” – zaproponowałem. Alison wybuchnęła śmiechem. „Zwariowałeś? Jest druga w nocy!” „Podoba mi się twój tok myślenia, Jacob. Ale gdzie o tej porze znajdziemy otwarty basen?” – Francis spojrzał na mnie z ciekawością. W jego niebieskich oczach błyszczało podekscytowanie. Musiał być równie napalony na przygodę, co ja. „Kto w ogóle mówił o basenie?” – Uśmiechnąłem się tajemniczo. „To gdzie idziemy?” – zapytał Michael. Zamyśliłem się na chwilę, po czym wpadłem na idealne miejsce na spontaniczną kąpiel. „Trzy mile stąd jest jezioro. A że nie piłem za dużo, mogę nas tam zawieźć i się wykąpiemy” – oświadczyłem. „Przepraszam bardzo, starszy bracie. Czy ty nie powinieneś być tu odpowiedzialnym dorosłym?” – Alison zmarszczyła brwi. „Jesteśmy dorośli. Ty jesteś ze swoim chłopakiem, ja jestem twoim bratem, a Francis jest bardziej gejowski niż Boy George. Czego się boisz?” – Zmrużyłem oczy. „Możesz pływać w koszulce. Mam w aucie bluzę z kapturem, w którą możesz się przebrać”. „Ja chcę iść” – powiedział z entuzjazmem Michael. „Dobra, niech wam będzie. Szukamy tego jeziora” – ustąpiła Alison. **** Dotarcie nad jezioro zajęło nam chwilę. Zebraliśmy się na brzegu, gotowi do kąpieli. Francis pierwszy zdjął ubranie. Spojrzałem z uznaniem na jego muskularną sylwetkę, po czym sam zacząłem się rozbierać. Kątem oka zauważyłem, że Michael mi się przygląda. Zastanawiałem się, dlaczego tak się na mnie gapi. Odwrócił wzrok, gdy tylko nasze spojrzenia się spotkały. Zmarszczyłem brwi. Przypomniałem sobie, że wcześniej nie czuł się najlepiej. Może to jednak zły pomysł? Woda była lodowata, a nie chciałem, żeby się rozchorował. „Słuchaj, nie musisz tego robić, jeśli czujesz, że coś cię bierze. Przepraszam, nie pomyślałem o tym, kiedy to proponowałem” – powiedziałem. Spojrzał na mnie ze zdziwieniem. „Co? Dlaczego miałbym się źle czuć? Jestem trochę wstawiony, ale przecież wszyscy jesteśmy. Woda mnie otrzeźwi” – zaśmiał się i zdjął koszulkę. Otworzyłem szerzej oczy. Miał dobrze zbudowaną klatkę piersiową i plecy. W blasku księżyca jego skóra wydawała się niesamowicie blada i gładka. Odwróciłem wzrok. Z jakiegoś powodu czułem, że nie powinienem patrzeć na jego nagie ciało, mimo że obaj byliśmy facetami. Nie żebym jakoś specjalnie go pożądał. Może to dlatego, że był chłopakiem mojej siostry. „Kto pierwszy do wody?” – zapytał Francis. „Idź i sprawdź, czy nie zamarzniemy. Założę się, że jest lodowata” – Alison zachichotała. „Ja na pewno nie wchodzę pierwszy” – zgodził się Michael. „Jesteście mięczakami. To nic strasznego. Patrzcie na mnie” – rzuciłem wyzwanie, po czym ruszyłem biegiem i skoczyłem do wody. Alison miała rację. Wstrząsnęło mną, gdy lodowata woda dotknęła mojej skóry, ale szybko się otrząsnąłem. W życiu przeżyłem gorsze rzeczy. „Spoko. Wskakujcie, frajerzy!” – zawołałem. Francis jako pierwszy przyjął moje zaproszenie. Wydał z siebie okrzyk, gdy jego ciało zanurzyło się w wodzie. „O kurwa, ale zimno! Spoko, ta jasne!” – narzekał. Alison pisnęła i wskoczyła za nim. Zobaczyłem, że Michael patrzy na nas i się śmieje. W jego niebieskich oczach tańczyły iskierki rozbawienia. „Wchodzisz, czy będziesz tam stał jak kołek?” – zawołała do niego Alison. Michael zawahał się przez chwilę, po czym skoczył. Wylądował tuż obok mnie, wzbijając fontannę wody. Odsunął mokre włosy z czoła i spojrzał na mnie. Uśmiechnąłem się, gdy nasze spojrzenia się spotkały, po czym podpłynąłem bliżej. „Hej, wszystko w porządku?” – wyszeptałem. Nie wiem, dlaczego tak się o niego martwiłem. Powinienem skupić się na randce. „Tak, Jacob. Nie musisz się przejmować” – powiedział Michael i cicho się zaśmiał. „Po prostu w barze wyglądałeś jakoś blado. Może masz gorączkę?” – Odruchowo wyciągnąłem rękę i dotknąłem jego policzka wierzchem dłoni, żeby sprawdzić, czy nie jest gorący. Gwałtownie się cofnął, jakby go poraził prąd, i wpatrywał się we mnie szeroko otwartymi oczami. Zmrużyłem oczy. To była przesada, pomyślałem. Mam nadzieję, że Michael nie jest homofobem.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 53

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

53 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Nie martw się, Ali, on nie jest w moim typie – Brat jego dziewczyny | Czytaj powieści online na FicSpire