MICHAEL
Jacob mnie wykańczał.
Jak można być jednocześnie tak cholernie seksownym i tak niepewnym siebie?
I momentami tak głupim. Jak teraz, kiedy wypytywał mnie o tego kolesia z kwiaciarni. No bez jaj!
"Jacob..." Starałem się, żeby mój głos zabrzmiał poważniej, żeby zrozumiał, że nie żartuję. "O czym ty w ogóle mówisz?"
"Ten facet w kwiaciarni z tobą flirtował, a ty mu odpowiadałeś" – burknął Jaco
















