Cecilia nie odpowiedziała. Po prostu się rozłączyła.
Następnie drżącymi rękami wyjęła z szuflady przy łóżku dwie buteleczki z lekami. To były leki przeciwdepresyjne. W milczeniu wysypała kilka tabletek i połknęła je wszystkie naraz.
Cierpiała na ciężką depresję.
Na początku musiała brać tylko jedną lub dwie tabletki dziennie. Potem pięć, a teraz czasem musiała zażyć kilkanaście, żeby w końcu się u
















