logo

FicSpire

Jego Oszałamiająca Była Żona Wróciła

Jego Oszałamiająca Była Żona Wróciła

Autor: Lydia Carrington

Rozdział 6 W toalecie
Autor: Lydia Carrington
2 gru 2025
"To damska toaleta. Pomyliłeś miejsca" — powiedziała chłodno Cecilia, kontynuując zmywanie krwi z rąk. Edwin parsknął śmiechem i niedbale odkręcił kran, by umyć dłonie. "Naprawdę cię nie doceniłem. Myślałem, że jesteś zakochana, a nie spodziewałem się, że tak szybko znajdziesz kolejnego klienta." Gniew przemknął przez oczy Cecilii, ale nie chciała już kontynuować tej rozmowy. Strząsnęła wodę z dłoni i ruszyła prosto do drzwi. Jednak Edwin natychmiast ją zatrzymał. Chwycił ją gwałtownie za ramię i rzucił do tyłu, przygważdżając do ściany. "Kto jest ojcem twoich dzieci? Kiedy spiknęłaś się z Louisem Snyderem?" Mimo że byli rozwiedzeni od czterech lat, Edwin wciąż uważał, że Cecilia należy do niego. Wypowiadając te słowa, wyglądał na wyjątkowo aroganckiego. Cecilia próbowała się uwolnić, ale bezskutecznie. W końcu spojrzała na Edwina z wściekłością i odezwała się głosem pełnym zimnej furii: "Panie Coleman, proszę okazać mi trochę szacunku. Jeśli chce pan rozmawiać o interesach, zapraszam do biura! Jeśli jednak chce pan przenieść to na grunt osobisty, nie mam panu nic do powiedzenia." Słysząc te słowa, usta Edwina wykrzywiły się w ponurym, szyderczym uśmiechu. Nachylił się ku niej coraz bliżej. Cecilia zmarszczyła brwi, ale w głębi duszy jej serce zaczęło bić nerwowo! W tamtych czasach Edwin miał nad nią absolutną dominację i kontrolę. Przez te lata doznała głębokiej traumy. Choć minęły cztery lata, nerwy w jej ciele wciąż pamiętały strach przed nim. "Puszczaj mnie, Edwin! To jest moje miejsce pracy. Nie waż się..." "Czego się tak boisz? Że nazwą cię dziwką za podrywanie byłego męża w toalecie?" "Oszalałeś? Ostrzegam cię. Okaż trochę szacunku!" "Taka dziwka jak ty nie zasługuje na żaden szacunek." "Edwin Coleman, posuwasz się za daleko!" — krzyknęła Cecilia i zaczęła gwałtownie się szarpać. Jednak to nie działało. Edwin przygwoździł jej ramiona do ściany, uniemożliwiając jakikolwiek ruch! Był tak wysoki i przytłaczający, że Cecilia ledwo mogła oddychać. "Nie uwielbiasz tego, kiedy robię ci takie rzeczy? Ha, nie spodziewałem się, że po czterech latach wciąż będziesz lubiła udawać niewiniątko." To mówiąc, Edwin zdjął jej okulary w czarnych oprawkach i spojrzał w oczy z nikczemnym uśmiechem. "To dokładnie ten wyraz twarzy. Och, założę się, że Louis Snyder to uwielbia, prawda?" Cecilia była całkowicie roztrzęsiona. Krzyknęła: "Ty psychopato. Co ty robisz? Przestań..." Edwin uśmiechnął się z satysfakcją, widząc jej paniczną reakcję. Kiedy byli małżeństwem, lubił karać ją w najbardziej despotyczny i agresywny sposób, ilekroć lądowali w łóżku. Teraz, gdy Cecilia znalazła drogę do łóżka innego mężczyzny, Edwin zamierzał pokazać jej, jak straszne w skutkach jest drażnienie go. "Och, boisz się, że ktoś nas zobaczy? Boisz się, że Louis Snyder cię przez to rzuci? Skończ z tym, Cecilio Marshall. Odłóż na bok swoje brudne, małe intrygi." Cecilia była wściekła. "Powiedz mi więc, panie Coleman, jakież to niby mogą być moje intrygi?" "Czyż nie ustaliliśmy przy rozwodzie, że opuścisz Meaport na zawsze i nigdy nie wrócisz? Dlaczego złamałaś umowę? Żeby celowo przyprawiać mnie o mdłości?" Edwin uniósł brwi, a wyraz jego twarzy był niemal morderczy. To, co najbardziej go dotknęło, to fakt, że Cecilia faktycznie wróciła ze swoimi synami i innym mężczyzną. Mimo że byli po rozwodzie, Edwin wciąż czuł się oszukany, a nawet zdradzony. Mógł przestać kochać, a nawet porzucić kogokolwiek lub cokolwiek w każdej chwili! Ale po prostu nie podobała mu się myśl, że jego zabawka została przejęta przez kogoś innego. "Wróciłam po spadek po dziadku. Co ci do tego? Powiedziałam, miej trochę szacunku i puszczaj mnie!" "A czy ja ci nie powiedziałem, że nie zasługujesz na żaden szacunek?" — zakpił Edwin, a jego wielkie dłonie zaczęły błądzić po jej ciele. "Edwin, jesteśmy rozwiedzeni. Co więcej, nic ci nie jestem winna. Więc nie obrażaj mnie w ten sposób! Zabieraj ręce, albo pozwę cię za molestowanie!" "Ty? Mnie pozwiesz? Nie rozśmieszaj mnie. Wszyscy w Meaport wiedzą, że to ty mnie odurzyłaś i błagałaś o seks. Minęły tylko cztery lata, a już zapomniałaś?" "Ostatni raz powtarzam, nikogo nie odurzyłam, a już na pewno nie ciebie! To ja jestem tutaj ofiarą. Nie ty." "Ha! Wmawiaj to sobie dalej, dobrze?" Cecilia wzięła głęboki oddech i uspokoiła się. "Dobrze, niech będzie, jak mówisz. Właśnie zrozumiałam, że jest wielu mężczyzn o wiele lepszych od ciebie! Rozwód z tobą to najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu przydarzyła." I to skutecznie wyprowadziło Edwina z równowagi. Szarpnął głową w dół i zamknął jej usta wściekłym pocałunkiem. Ten jego pocałunek zawsze był pełen agresji. Cecilia bała się wręcz, że zostanie pożarta w całości. "Mm... zabieraj ręce..." W następnej sekundzie Edwin uniósł głowę, a jego oczy były pełne kpiny. Zakpił: "Czy ty naprawdę myślisz, że jeszcze cię dotknę? Nie pochlebiaj sobie! Nie będę uprawiał seksu z dziwką, która sypiała z innymi. To mnie brzydzi." Po tych słowach Edwin z urazą puścił Cecilię i wyszedł. Cecilia łapała oddech, czując, że jej twarz jest w nieładzie, a szminka starta. "Stój, Edwinie Coleman!" "Co? Masz zamiar rzucić mi się w..." Edwin odwrócił się z pogardą, tylko po to, by zobaczyć wściekłą Cecilię rzucającą się na niego ze szpilkami w dłoniach niczym lwiątko. Zanim Edwin zorientował się, co się stało, otrzymał kilkanaście ciosów. "Dlaczego zawsze jesteś dla mnie taki podły? Co ja ci jestem winna? Hę? Dlaczego zawsze jesteś taki arogancki i pełen gówna!" Edwin był tak oszołomiony, że zupełnie zapomniał się bronić. Po prostu stał prosto i przyjmował uderzenia. Przez wszystkie lata, kiedy znał Cecilię, zawsze była potulna jak baranek. Nie odważyła się nawet mówić zbyt głośno, a co dopiero bić kogoś butami. Ale teraz okładała go szpilkami, co dla Edwina było po prostu nierealne i zaskakujące.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 6 W toalecie – Jego Oszałamiająca Była Żona Wróciła | Czytaj powieści online na FicSpire