Gdy Edwin odjechał, Juliette tupnęła nogami z bezsilności. Łzy natychmiast napłynęły jej do oczu. Krzyknęła do kierowcy: – Nie potrzebuję, żebyś mnie odwoził!
Po tych słowach Juliette wybiegła z parkingu wściekła.
Czekała na Edwina całe popołudnie!
Nie spodziewała się, że tak mało będą go obchodzić jej uczucia.
Juliette wybiegła z parkingu. Czując złość, ponownie zadzwoniła do Gavina.
Zawsze, gdy
















