„Twój ojciec i ja… Przyjaźń, którą kiedyś łączyła nasza relacja z twoją matką… Niestety, ukisiła się.” Amanda Wright głęboko odetchnęła, zanim sięgnęła po rękę Samanthy.
„Słuchaj, Sami – znaczy, Sam. Nie musisz mówić tego babci, ale wtedy… nie miałam nikogo innego do obwiniania niż twojego ojca.” Amanda poczuła łzy w oczach i dopiero po chwili odzyskała spokój, by kontynuować: „Obwiniałam go za ś
















