logo

FicSpire

Mamo, gdzie jest tata? Powrót opuszczonej córki

Mamo, gdzie jest tata? Powrót opuszczonej córki

Autor: Katarzyna Szymański

Chapter 3: Daddy, Here We Come!
Autor: Katarzyna Szymański
26 mar 2025
„Weź to, Sam” – usłyszała Samantha głos babci w słuchawce. Oczywiście opowiedziała babci o propozycji, dzwoniąc do Matildy Davis pierwszego dnia rano. Z balkonu ich skromnego mieszkania Samantha spoglądała na budynki i inne konstrukcje, czując, jak serce wali jej w klatce piersiowej. Przełknęła ślinę i zadała sobie pytanie: „Czy jestem na to gotowa, babciu?” „Tak, jesteś, Sam! I wreszcie będę mogła cię zobaczyć na żywo!” – usłyszała płacz babci, po czym dodała: „Starzeję się, Sam, i tak bardzo tęsknię za moją wnuczką! Tęskniłam za tobą tyle lat”. „Weź to, Sam. Weź to!” – zasugerowała Matilda po raz ostatni. „Pokaz swojemu ojcu, że dobrze sobie poradziłaś, nawet bez jego pomocy! Sam… czas wrócić”. „Dobrze, babciu… wrócę” – odpowiedziała Samantha łagodnym tonem. Pomimo nieprzyjemnego rozstania z ojcem, gdzieś w głębi duszy Samantha życzyła sobie, aby pewnego dnia ją przyjął z powrotem. Przecież wielki generał Winfield był jej jedynym ojcem i bardzo go kochała. Wzięła głęboki oddech i oświadczyła: „Tato, wracam… i sprawię, że będziesz ze mnie dumny… Poczekaj i zobacz”. *** Następnego dnia do Samanthy w Emerald Hotel przyszedł mężczyzna. Przedstawił się jako John Garcia, asystent dyrektora najpotężniejszego człowieka w Braeton City, Ethana Wrighta. Oba siedli w kącie restauracji, omawiając warunki kontraktu, zanim jej ekipa zacznie przygotowywać kolację. „Ethan Wright” – powtórzyła imię, zanim zdała sobie sprawę, że jest jej znajome. Samantha nie mogła sobie przypomnieć, skąd je zna. „Gdzie ja już słyszałam to nazwisko?” „Tak, to prawda, panno Davis, to nazwisko naszego prezesa, pana Ethana Wrighta. Jest jedynym synem Daniela i Amondy Wright, jedynym spadkobiercą Wright Diamond Corporation. Prawdopodobnie słyszała pani jego nazwisko w czasopismach biznesowych, a nawet w mediach społecznościowych” – zasugerował sekretarz. Patrzyła na umowę, gdy na ostatniej stronie zobaczyła nazwisko podpisującego. Spojrzała na mężczyznę przed sobą i przyznała: „Może”. „Panno Davis, mój szef to wspaniały człowiek. Poszukiwany kawaler, który objął stanowisko prezesa w wieku trzydziestu lat! Teraz ma trzydzieści dwa lata, idealny wiek, żeby się ożenić” – powiedział mężczyzna, uśmiechając się szyderczo. Samantha nie była pewna, co sugeruje i czy wypada mu się tak chwalić swoim szefem, ale to nie było tym, co ją niepokoiło. Zignorowała więc jego marketing pana Ethana Wrighta jako upragnionego kawalera. Wracając do kwestii wynagrodzenia, Samantha zapytała: „Chcę się tylko upewnić, że się pan nie myli. Oferujecie mi mieszkanie i dziesięć tysięcy dolarów miesięcznie jako pensję szefa kuchni w The First Diamond Hotel?” „Nie jestem… nawet najlepsza” – dodała, napinając policzki i biorąc głęboki wdech. Przypomniała mu, jak niedawno zaczęła pracę jako kucharz. „Nie to, że narzekam, to po prostu… trochę za dużo i chcę się upewnić, że nie ma…” Zamrużyła oczy i dodała: „…błędów i żalu z powodu tej umowy”. „Panno Davis. Mówi pani o Wright Diamond Corporation. Jesteśmy jedną z największych firm w kraju! Rodzina Wrightów jest najbogatsza w Braeton City” – powiedział John. „Dlatego oferujemy pani tyle, bo mój szef pani się podoba…” Przekąknął i poprawił się: „Podobały mu się pani dania!” John odchrząknął i dodał: „Tak, to prawda. Zakochał się w pani daniach! A dzięki pani umiejętnościom, może pani wprowadzić The First Diamond Hotel na nowe wyżyny!” „Podróżowaliśmy po Europie – do innych krajów Ameryki, ale nikt nie spełnił jego oczekiwań!” Wskazując na Samanthę obiema rękami, wyjawił: „Tylko pani!” „Byłem z szefem, kiedy przyszedł tu na kolację, spróbował pani menu degustacyjne i byliśmy obaj pod wrażeniem”. Sekretarz szeroko się uśmiechnął i dodał: „Po prostu nam się to spodobało!” „Kto by pomyślał? Przechodziliśmy przez Monroe City, sprawdzając potencjalną inwestycję, a klient polecił tę restaurację!” Wyjawił John Garcia. „Kiedy mój szef zobaczył pani piękną twarz… znaczy – piękną prezentację pani dań! Tak, talerze i aranżacje! Był oszołomiony!” John pochylił się i powiedział: „Pomiędzy nami… prawda jest taka, że nigdy nie widziałem, jak ten człowiek coś docenia w życiu!” Sposób, w jaki sekretarz opowiadał, zdezorientował Samanthę, ale wkrótce usłyszała coś sensownego. „Kiedy spróbowaliśmy pani dań, poczuliśmy się jak w krainie snów. Było to tak wykwintne – tak wyjątkowe, a tekstury po prostu rozpływały się w ustach tak słodko! Wiedzieliśmy! Absolutnie wiedzieliśmy! Wiedzieliśmy, że pani jest kucharzem, którego tak długo szukaliśmy!” Wyjaśnił John Garcia. Ponownie wskazując na Samanthę, dodał: „Pani jest kluczem do jego serca… znaczy serca hotelu!” Widząc zdziwione wyrażenie twarzy Samanthy, John wyjaśnił: „Zawsze zaczyna się od doskonałego jedzenia! Słynny hotel zawsze zaczyna się od restauracji oferującej wyśmienite posiłki. Luksus i komfort są następne, ponieważ są powszechnie spotykane w innych markowych obiektach”. „Dobrze… zgadzam się” – powiedziała Samantha. Tak samo było w Emerald. Zawsze byli w pełni zarezerwowani, ponieważ wielu chciało zjeść w ich restauracji i spędzić noc. „Więc szef zdecydował się na to?” – upewniła się jeszcze raz, patrząc na wynagrodzenie. „Tak! Tak, zdecydował. Nie chciał, żeby pani się wahała. Osobiście wręczyłby pani umowę, ale jest bardzo – bardzo zajętym człowiekiem. Teraz wrócił do Braeton City”. John Garcia wziął długopis i podał go Samancie. Powiedział: „Panno Davis, chcemy pani! A to wynagrodzenie jest pani!” Odkładając swoje wątpliwości na bok, Samantha wzięła długopis i podpisała umowę. Dopiero po przeczytaniu wszystkich czterech stron dokumentów zdała sobie sprawę, że ma pytania dotyczące zakwaterowania. „Eee, a co z mieszkaniem, które mi pan zapewni? Czy pomieści cztery osoby? Dokładnie dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci?” – zapytała, marszcząc usta. „O mój Boże! Powiedziano mi, że jest pani singlem! Jest pani zamężna?” – dopytywał John Garcia, kładąc rękę na piersi. Wydawało się, że przeżył szok życia! Natychmiast przejrzał dokumenty, które dała mu Samantha, sprawdzając jej stan cywilny. Nigdy nie zadał sobie trudu, aby je przeczytać po otrzymaniu tak wysokich rekomendacji z Emerald Hotel. Poza tym był bardzo pewien, że dyrektor generalny tego samego obiektu zwracał się do Samanthy jako panny Davis. „Eee… Nie… jestem… jestem samotną matką. Będę mieszkać z ciocią i moimi bliźniakami” – nieśmiało wyjawiła Samantha, wyjaśniając nieporozumienie. „Mam nadzieję… że to nie problem”. Przestając panikować, John Garcia jakby natychmiast rozpoznał wahanie Samanthy. Uśmiechnął się i odpowiedział: „Nie! Oczywiście, że nie! To nie problem”. Zapewnił ją: „Panno Davis, zatrudniliśmy panią za pani umiejętności, a nie za sytuację, w jakiej się pani znajduje”. Wracając do jej wcześniejszego pytania, John odpowiedział: „Mieszkanie ma dwa pokoje. Czy to wystarczy?” Skinęła głową z uśmiechem i powiedziała: „Tak, mogę spać z moimi dziećmi”. „Więc wszystko ustalone”. John wyciągnął rękę do Samanthy i powiedział: „Witamy w Wright Diamond Corporation”. „Dziękuję, panie Garcia” – powiedziała Samantha, uściskając rękę Johna Garcii. *** Po podpisaniu umowy Samantha miała jeszcze jedno ważne zadanie. Musiała powiedzieć swoim dzieciom i ciotce o swojej decyzji o przeprowadzce do Braeton City. Następnego dnia w czasie obiadu Samantha ogłosiła to. „Ciociu, przyjęłam pracę” – powiedziała Samantha. Diana tylko się uśmiechnęła i odpowiedziała: „Ufam twoim decyzjom, Sam. Zawsze będę tu dla ciebie”. Widząc zdziwione wyrażenie na twarzy dzieci, Samantha powiedziała: „Dzieci, mamusia dostała nową propozycję pracy, a my mamy darmowe mieszkanie w samym hotelu! Plus, naprawdę dobrze płacą. Mogę wam kupić nowe torby, a może… nawet samochód!” „Wow! Mamusiu, to ekscytujące!” – radośnie wykrzyknęła Kenzie. „To nowy hotel tutaj, mamo?” – dopytywał Kyle. Wtedy Samantha powiedziała: „Eee… właściwie… przeprowadzamy się do Braeton City”. Oczy dzieci rozbłysły. Kyle i Kenzie spojrzeli na siebie i powiedzieli chórem: „Tatuś!” „Wreszcie zobaczymy tatę!” – oświadczyła Kenzie. Z westchnieniem Kyle zauważył: „Już najwyższy czas”. „Mamo, czy tatuś się cieszy, że nas zobaczy?” – zapytała Kenzie ze swoimi zwyczajowymi błyszczącymi oczami. Samantha oniemiała. Nagle poczuła, jak jej przesycha w gardle i zwróciła się o pomoc do swojej ciotki. Po kilku sekundach gapienia się, Kyle zapytał: „Mamo?” „Eee… jeszcze nie powiedziałam waszemu tacie! On jest… naprawdę… naprawdę zajęty… Haha! O, patrzcie na godzinę! Już prawie czas, żebym się szykowała do pracy!” – znów Samantha znalazła wymówkę. Tego dnia zostawiła dzieci z aspiracją spotkania z ojcem. Dopiero po odejściu Samanthy Kyle i Kenzie spotkali się w pokoju, który dzielili z matką. Z łóżka Kyle odchylił się do tyłu o zagłówek, zapisując coś w swoim notesie. Kenzie zapytała: „Co robisz, Kyle?” „Piszę wszystko, co mamusia powiedziała o tacie. Kiedy znajdziemy odpowiednie dopasowanie, będziemy pewni, że to tatuś” – powiedział Kyle. „Jeśli tatuś jest za bardzo zajęty, żeby nas zobaczyć, po prostu musimy go sami znaleźć… Zgadzasz się, Kenzie?” „Absolutnie!” – powiedziała Kenzie, po czym oboje uderzyli się piątką! „Tatuś! Idziemy!”

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 3: Daddy, Here We Come! – Mamo, gdzie jest tata? Powrót opuszczonej córki | Czytaj powieści online na FicSpire