Dwudzieścia minut wcześniej.
Pani sprzątająca odkurzała dywan na osiemnastym piętrze. Zauważyła kogoś, kto szturchał ją w plecy. Przerwała sprzątanie, gdy zobaczyła dwoje młodych, uroczych dzieci.
„Dzień dobry, czy może pani wskazać drogę do głównej sali konferencyjnej?” – zapytała Kenzie z charakterystycznym, promiennym uśmiechem.
„Eee…” – pani była zdezorientowana obecnością dzieci w tym miej
















