Sobota, godzina 5:00.
„Dzień dobry, Sam” – Samantha usłyszała ochrypły głos Ethana w słuchawce. Lekko się podekscytowała, odbierając tak wczesną poranną rozmowę.
„Dzień dobry” – odpowiedziała, odchrząkując się.
„Nie obudziłem cię?” – spytał Ethan.
„Tak, ale nic się nie stało. I tak miałam przygotowywać śniadanie” – odparła Samantha. „Jak minął lot?”
Poprzedniego wieczoru Ethan wysłał jej tyl
















