4:00 nad ranem na wyspie Jansu.
W rezydencji, stojącej na klifie wyspy Jansu, wartownicy pilnowali terenu, przechadzając się po posiadłości, gdy nagle, znikąd, zgasło światło!
„Co się dzieje?”
„Co się stało z prądem?”
„Włącz awaryjne zasilanie!”
Mężczyźni wokół zadawali sobie nawzajem pytania, a niektórzy sprawdzali linie energetyczne.
Minęło około dziesięć minut, zanim uruchomił się generator
















