„Ethan, chodź tutaj” – zawołała Amanda do syna. Dopiero wtedy nastąpiło oficjalne przedstawienie Sarah. „To mój syn, Ethan, mąż Sam.”
Amanda parsknęła śmiechem. „Czyż to nie wspaniałe?” – trzymając Sarah za rękę, dodała: – „Tak czy inaczej, znaleźli się. Los ich połączył!”
Sarah, zanim odpowiedziała, też cicho się zaśmiała. Uściskała rękę Samanthy. „Wiem” – powiedziała. – „Cieszę się, że to właś
















