Olivia długo stała nad grobem, zanim odeszła. Nie miała czasu na zbyt długie pogrążanie się w żalu. Teraz, gdy miała zdjęcie, czekało ją śledztwo.
Większość kobiet, z którymi kontaktował się jej ojciec, pracowała w jego firmie, więc naturalnym było, że Olivia zaczęła od tamtego miejsca. Ale gdy tylko zaczęła szukać sposobu na skontaktowanie się z nimi, zadzwonił jej telefon.
Odebrała jeden z chłopców z wsi, którego ojciec kiedyś wspierał w edukacji. Jego głos był dość zaniepokojony.
– Pani Fordham, właśnie wróciłem z zagranicy i usłyszałem, że pan Fordham jest ciężko chory. Czy wszystko w porządku?
– Dziękuję za troskę. Mój ojciec wciąż przechodzi leczenie w szpitalu.
– O Jezu! Jak ktoś tak dobry mógł znaleźć się w takiej sytuacji? Gdyby nie on, który wspierał naszą naukę lata temu, nie bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj.
Przez myśl Olivii błysnęła myśl. W przeszłości jej ojciec pomagał dzieciom ze wsi w przeprowadzce do miasta na studia, więc Leia mogła go znać od czasu uprowadzenia i zabrania na wieś.
– Ryan, czy znasz osoby, które były wspierane przez mojego ojca?
– Cały czas pomagałem panu Fordhamowi kontaktować się z nimi. Znam większość z nich, ale straciłem z nimi kontakt po wyjeździe za granicę na kilka lat. Czy mogę ci w czymś pomóc, pani Fordham? Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ci pomóc.
Olivia poczuła, że właśnie znalazła cząstkę nadziei. Natychmiast powiedziała: – Mam zdjęcie. Czy możesz sprawdzić, czy jest to jedna z uczennic, które mój ojciec wspierał wcześniej?
– Jasne, pani Fordham.
Zaledwie pół godziny po wysłaniu mu zdjęcia Ryan przesłał Olivii potrzebne informacje. Dziewczyna ze zdjęcia, które wysłał, miała jasne oczy podobne do Lei i Ethana.
Miała na imię Jodie i pochodziła z biednej rodziny. Ojciec Olivii sponsorował jej edukację 12 lat temu. Od najmłodszych lat była zdolną uczennicą i udało jej się dostać na wiele najlepszych uniwersytetów w kraju, więc zdecydowała się kontynuować naukę w kraju.
Być może to była osoba, której szukała Olivia. W pośpiechu poprosiła Ryana o spotkanie w kawiarni.
Ryan przybył na czas. To było pierwsze spotkanie Olivii z nim twarzą w twarz od dziesięciu lat. Wtedy był jeszcze nieśmiałym chłopcem, zupełnie niepodobnym do elegancko wyglądającego mężczyzny w garniturze, prezesa własnej firmy, który siedział przed nią.
Mimo że rodzina Fordhamów zbankrutowała, nadal zwracał się do niej uprzejmie. – Przepraszam, że kazałem pani czekać, pani Fordham.
– Dopiero co dotarłam. Nie będę owijać w bawełnę. Czy nadal masz kontakt z Jodie?
– Miałem. Rzadko kontaktowałem się z przyjaciółmi ze wsi, gdy przebywałem za granicą. Nie rozmawialiśmy od co najmniej dwóch lat.
– Czy wiesz, jak się teraz miewa?
– Wróciłem zaledwie kilka dni temu. Nie wiedziałbym o sytuacji waszej rodziny, gdyby nie moi znajomi. Chociaż ja i Jodie nie jesteśmy blisko. Najwyżej kontaktowałem się z innymi z powodu pana Fordhama.
Ryan wziął łyk kawy i odchrząknął. – Ale skoro pani prosiła, spróbowałem poszukać wśród jej znajomych. Niestety, nie żyje. Szkoda. Miała znakomite oceny i czekała ją świetlana przyszłość, gdyby żyła.
– Jak zmarła?
– Nie jestem pewien przyczyny jej śmierci, ale słyszałem, że wyłowiono ją z morza.
Olivia zmarszczyła brwi, marszcząc czoło. Nie tylko nie znalazła odpowiedzi, których szukała, ale pojawiło się też więcej pytań.
Leia została porwana, gdy miała prawie sześć lat, więc powinna pamiętać, co się z nią stało.
Skoro jej ojciec sponsorował jej naukę, dlaczego nie poprosiła o pomoc?
Dlaczego nie wróciła do Millerów, gdy przyjechała do miasta?
Poza tym, co ojciec Olivii miał wspólnego ze śmiercią Jodie?
– Czy mój ojciec był dla niej miły? – zapytała Olivia nieśmiało.
– Jodie pochodziła z biednego domu i osierociała w młodym wieku. Dobrze zdała egzaminy i sama przedostała się do miasta. Pan Fordham był dla niej bardzo miły. Słyszałem, że była dość skryta i była izolowana przez współlokatorów, więc pan Fordham wynajął jej małe mieszkanie, aby mogła oddać się nauce – wyjaśnił Ryan.
Następnie odstawił kubek i zapytał: – Dlaczego tak pani o nią ciekawi?
– Chcę tylko poznać przyczynę jej śmierci, aby nie zmarła na próżno – wyjaśniła Olivia.
Planowała spokojnie opuścić ten świat po otrzymaniu dziesięciu milionów z rozwodu, aby uregulować swój pogrzeb. Teraz miała coś innego na myśli. Chciała oczyścić imię swojego ojca i zemścić się na swojej rodzinie.
Nawet jeśli Ethan odmówiłby powiedzenia jej prawdy, sama by ją znalazła.
Ryan wyglądał tak, jakby nagle coś sobie przypomniał. Wyjął z portfela wizytówkę i podał ją Olivii. – Jeden z moich znajomych jest znanym detektywem. Mógłby pomóc, jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś.
– Dziękuję, Ryan.
– Nie ma sprawy. Znam Jodie i chciałbym, aby też odeszła w pokoju. Zostanę w kraju przez jakiś czas, więc po prostu napisz do mnie, jeśli czegoś potrzebujesz. Mam za chwilę spotkanie, więc już idę.
– Do zobaczenia. Po odprowadzeniu go Olivia zadzwoniła do detektywa i przesłała mu zebrane informacje. Obecnie była w dobrym nastroju.
Kiedy dotarła do szpitala, doktor Freeman wezwał ją do swojego gabinetu. Olivia miała złe przeczucia. Zaniepokojona zapytała: – Jak się miewa mój ojciec? Kiedy się obudzi?
– Pani Fordham, musi się pani psychicznie przygotować. Chociaż operacja pana Fordhama zakończyła się sukcesem, uderzył głową podczas wypadku samochodowego, co wywołało efekt uboczny. Nie wykazuje oznak przebudzenia, a… może się już nigdy nie obudzić.
Olivia pomyślała, że jej serce zapadło się w wiecznej otchłani. Jej chwyt na jednorazowym kubku osłabł, a ręce zaczęły się trząść.
Widząc jej reakcję, doktor Freeman nie mógł się powstrzymać od westchnienia. – Nie trać nadziei. Po prostu mówię, że to możliwe. Powinien być w porządku, jeśli obudzi się do końca tego miesiąca.
Kiedy uniosła głowę, oczy Olivii zasnuły się łzami. Ochrypłym głosem powiedziała: – Będzie w śpiączce, jeśli się nie obudzi, prawda?
– Tak. Dlatego mam nadzieję, że będzie pani na to przygotowana i zaplanuje wszystko. Doktor Freeman wiedział, że zarabianie pieniędzy w dzisiejszych czasach nie jest łatwe i że wydawanie ich na osobę w śpiączce nie jest konieczne.
Olivia gwałtownie podniosła się z krzesła i uderzyła dłońmi o stół. – Niezależnie od tego, co się stanie, nie poddam się w walce o mojego ojca. Wierzę, że cuda się zdarzają.
Potem wybiegła z gabinetu. Nigdy nie myślała, że sprawy przyjmą zły obrót. Jeśli jej ojciec się nie obudzi, nigdy nie usłyszy prawdy. Jeśli tak, to jeszcze nie może umrzeć!
Pospiesznie pobiegła na oddział onkologiczny. Keith właśnie skończył diagnozować jednego ze swoich pacjentów, gdy Olivia wparowała do pokoju.
– Keith, pomóż mi.
Keith spojrzał na jej zaniepokojony wyraz twarzy i ręce, które ciągnęły go za rękaw. Olivia mówiła spokojnie i stanowczo, jakby znalazła zbawienie.
– Niezależnie od tego, czy to chemioterapia, czy operacja, zrobię wszystko, byle tylko mieć więcej czasu na życie…
Tylko żyjąc będzie miała czas, by odkryć prawdę i dłużej towarzyszyć swojemu ojcu.
Keith nie rozumiał, przez co przeszła, ale dopóki miała wolę życia, on, jako lekarz, był pozytywnie zachwycony.
– Dobrze. Zaraz zorganizuję twoją pierwszą sesję chemioterapii.
















