Olivia wpatrywała się w blade oblicze księżyca na niebie – wiernego odbicia jej nędznego i pozbawionego sensu życia.
Nie pragnęła już związku z Ethanem, szukała śmierci. W śmierci nie byłoby ani miłości, ani nienawiści. Może, gdyby umarła, przestałby się nią obsesyjnie przejmować.
Ku swemu zaskoczeniu, gdy runęła z balkonu, Ethan rzucił się i chwycił ją za nadgarstek.
Connor, zaniepokojony scen
















