Sceneria we śnie Olivii zmieniła się z oceanu w urocze pole słoneczników. Dziecko biegło po nim, chichocząc. „Mamo! Złap mnie!”
„Och, kochanie! Moje słodkie dziecko.” Kiedy ją dogoniło, przytuliła je mocno. „Wreszcie cię znalazłam, mój maluszku! Przepraszam. Teraz już cię dobrze ochronię.”
Obróciła dziecko i oniemiała, widząc pulchną buzię Connora. Nagle lunął deszcz i musiała biec z dzieckiem s
















