logo

FicSpire

Nawet po śmierci

Nawet po śmierci

Autor: Andrzej Dąbrowski

Chapter 17
Autor: Andrzej Dąbrowski
9 lis 2025
Olivia uniosła głowę, na ustach igrał jej sarkastyczny uśmiech. „Jakie to mądre pytanie. Zapomniałeś, że to ty chciałeś rozwodu?” Zignorował jej złośliwość i zbliżył się, emanując groźną aurą. „Byłaś z nim przez ostatnie kilka dni?” Z bliska zauważyła lodowaty błysk w jego przekrwionych oczach, a jego twarz skrzywiła się w agresywnym grymasie. Odrzekła stanowczo: „Nie. Podwiózł mnie, bo w taką śnieżycę ciężko było złapać taksówkę”. Ethan uśmiechnął się szyderczo. „Olivio, czy nie wiesz, że zawsze patrzysz w górę, kiedy kłamiesz? Wcale się tego nawyku nie pozbyłaś. Czy nagle zgodziłaś się na rozwód po roku przeciągania sprawy, wszystko przez tego mężczyznę? Czy też zniknęłaś, zostawiając ojca, przez niego?” Olivia nie zadała sobie trudu, by wymyślać wymówki, wiedząc, że byłoby to tylko obrazą inteligencji Ethana i sprawiłoby, że wyglądałaby na winną. Szybko zmieniła temat rozmowy: „To nie jest ważne. Zakończmy ten rozwód”. Chwycił ją za nadgarstek, by ją powstrzymać. Chociaż nie użył siły, poczuła przeszywający ból w ramieniu, marszcząc brwi. W jego twarzy malowała się szaleństwo. Z sykiem rzucił zimno: „Myślałem, że rozwód będzie dla ciebie najlepszą karą, ale zmieniłem zdanie”. Zaskoczona wykrzyknęła: „Co powiedziałeś?” Rzucił jej przebiegłym spojrzeniem. „Nie chcę już rozwodu”. Przesunął smukłymi palcami po jej policzkach. „Pani Miller, czy to cię uszczęśliwia?” Byłaby szczęśliwa, gdyby powiedział jej to pół miesiąca temu. Po poznaniu prawdy, jego dotyk po prostu ją mdlił. „Puść mnie! Ethan, chcę rozwodu, natychmiast!” Podniósł ją bez większego wysiłku. Była przeciwna jego uściskowi, który kiedyś był jej oazą bezpieczeństwa. „Puść mnie! Ethan Miller, czy ty zwariowałeś?” Pomijając różnicę siły między płciami, była zbyt osłabiona chemioterapią, by się mu przeciwstawić. Olivia się szamotała, gdy włożył ją na tylne siedzenie samochodu, a pod koniec wyglądała, jakby właśnie skończyła intensywny trening. Dysząc ciężko, zapytała: „Ethan, czego właściwie chcesz?” „Czego chcę?” Ethan poluźnił krawat, w oczach migotał mu szyderczy błysk. „Cóż, chcę, żebyś żyła w piekle. Myślałeś, że jestem wystarczająco głupi, żeby cię uwolnić, żebyś mogła spotykać się z innym mężczyzną? Zaniżyłem twoją wartość. Przysięgałaś, że nigdy nie podpiszesz papierów rozwodowych, ale w mgnieniu oka zaczęłaś spotykać się z innym. Tak bardzo jesteś spragniona?” Olivia, już zmagająca się z bólem głowy, poczuła ból serca po usłyszeniu tej obelgi. Gryząc wargi, odparła: „Czy ty też nie chciałeś rozwodu? Dlaczego się wyłapujesz, skoro chcę to zrobić? To ty pierwszy zdradziłeś. Dlaczego miałoby cię obchodzić, jeśli chcę spotykać się z kimś innym?” Wkrótce poczuła, jak podnosi jej podbródek, mówiąc obojętnie: „Każdy na świecie zasługuje na szczęście, tylko nie ty. Rozumiesz?” Spojrzała w jego lodowate oczy, błyszczące groźbą. Potem usłyszała, jak mamrocze brutalne słowa: „Mam ostatnie słowo w naszym rozwodzie”. Kiedy Ethan nachylił się nad nią, luźny krawat opadł po obu stronach jej policzków. Olivia zauważyła, że jego elegancki wełniany płaszcz jest idealnie gładki. Poruszał się z aroganckim wdziękiem, jakby otaczający go ludzie byli nikim. Wkrótce miała być świadkiem jego arogancji. Kiedy ich samochód wyjeżdżał za szlabany, zauważyła długą kolejkę samochodów po przeciwnej stronie drogi. Na czele zatoru stał Porsche Cayenne, które uderzyło w barierę. Czy to nie był samochód Keitha? Olivia zbladła, gdy dowiedziała się, że Keith miał wypadek zaraz po tym, jak ją podrzucił. Zrozpaczona krzyknęła: „Zatrzymaj się!” Kelvin był wystarczająco mądry, by się nie zatrzymywać. Zamiast tego zignorował jej krzyki i jechał dalej. Kiedy próbowała otworzyć drzwi, Ethan szarpnął ją za nadgarstek, a ona wpadła w jego ramiona. Mamrotał leniwie: „Dlaczego? Źle się czujesz z jego powodu?” „Czy ty zwariowałeś? Keith tylko pilnuje taty w szpitalu, bo jesteśmy absolwentami tej samej uczelni! Nic między nami nie ma. Dlaczego mu to zrobiłeś?” Powoli przesunął palcami po jej policzku i powiedział: „Och, to dlatego, że… im bardziej jesteś zdenerwowana, tym bardziej jestem szczęśliwy”. Olivia chwyciła się słabo koszuli Ethana, pomimo swojego gniewu. Próbowała skupić się i wyjaśniła: „Ethan, mój tata sponsorował studia Jodie – nie, Lei. Nawet jeśli mieli związek, nie wierzę, że tata by jej skrzywdził”. Wspomnienie Lei sprawiło, że mina Ethana zrzedła. Uśmiech na jego twarzy natychmiast zamienił się w gniew, a on niechlujnie odepchnął ją. „Nie masz prawa wymawiać jej imienia!” Olivia poczuła, jak uderza plecami o twarde drzwi samochodu. Już i tak słaba, teraz czuła się, jakby miała się rozpaść. Zsunęła się w kącie, znosząc kłujący ból w ciele. Nie miała już siły kłócić się z nim, więc zamknęła oczy i uspokoiła się, aby zmniejszyć ból. Zwijając się na siedzeniu, była wdzięczna, że nałożyła trochę różu i szminki, zanim wyszła z domu, aby ukryć swoją chorobliwą cerę. Tymczasem Ethan potraktował milczenie Olivii jako gniew. W końcu zostawił ją w spokoju, ale sam miał trudności z uspokojeniem się. Kiedy dotarli do rezydencji Millerów, była zbyt słaba, żeby się ruszyć. Gdy Ethan wyszedł, Kelvin otworzył drzwi samochodu i szepnął: „Pani Miller, źle się pani czuje?” Zanim zdążyła zaprzeczyć, Ethan zarozumiale ją wyśmiał: „To stara sztuczka. Myślałaś, że będę żałował, jeśli będziesz udawała, że jesteś chora?” W ciągu ostatniego roku Olivia rzeczywiście próbowała wzbudzić jego współczucie, udając słabość. W rezultacie stała się chłopcem, który wołał wilka. Ethan nie miał cierpliwości, by na nią czekać i zagroził: „Lepiej wyjdź teraz, albo odbiję się od rodziny Rogersów”. Olivia właśnie wysłała SMS-a do Keitha, ale nie otrzymała odpowiedzi, pozostawiając ją w niepewności co do rozmiaru jego obrażeń. Zacisnęła zęby i wyszła z samochodu. Kiedy stanęła na ziemi, natychmiast zaatakował ją przenikliwy chłód. Poczuła, że nogi jej się uginają i przewróciła się.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 17 – Nawet po śmierci | Czytaj powieści online na FicSpire