Annie porzuciła żarty i odwzajemniła poważną postawę Lucianne: „W porządku. Ale zawsze jest niepokój, gdy dzieci są w szkole. Czekanie, aż czas minie, i sama nadzieja, że wrócą bezpiecznie do domu, to czysta tortura”.
„Miejmy nadzieję, że sprawę uda się wkrótce zamknąć” – powiedziała Lucianne ze zmarszczonymi brwiami.
Nagle Lucianne poczuła, że ktoś delikatnie ciągnie ją za sukienkę. Spojrzała na
















