Evie uśmiechnęła się szeroko, ukazując swoje na wpół wyrośnięte zęby, i podskoczyła lekko z podekscytowania, po czym skinęła głową i zarzuciła ramiona na szyję Lucianne. Serce Lucianne stopniało, zupełnie tak samo, jak wtedy, gdy przytulał ją Russell.
Evie pozwoliła matce wyciągnąć się z uścisku, ale mała dziewczynka uparcie i z siłą chwyciła dłoń Lucianne, po czym oznajmiła głośno: „Kiedy dorosnę
















