„KUZYNIE! WSTAWAJ, JUŻ!” Więź myślowa Christiana obudziła Xandara w jednej chwili. Sprawdził godzinę na budziku. Była dopiero 2:58 nad ranem.
„To lepiej, żeby było coś ważnego, Christian.” Jęknął.
„Rusz tyłek z łóżka i dostań się do Watahy Klejnotu W TEJ SEKUNDZIE! Spotkam się z tobą na miejscu. Właśnie powiedziałem Annie. I gdzie, kurwa, był twój telefon?!”
„O czym ty mówisz?” Przeszukał wzrokiem
















