Ściany sięgające od podłogi do sufitu w jadalni emanowały prostotą i klasą. Kelner zaprowadził ich do stolika przy oknie, a Lucianne pozostała na stojąco, by podziwiać widok miasta. Dłoń Xandara pojawiła się zza jej pleców, spoczywając na jej brzuchu, gdy szepnął jej do ucha: „Lucy, co powiesz na to, żebyśmy najpierw zamówili, a potem podziwiali widoki?”
„Okej” – odszepnęła Lucianne, ale nie ruszy
















