Słońce zaczęło zachodzić, a Jessica spoglądała przez ogromne szklane okno, które upiększało wszystko w jej polu widzenia. Zachód słońca był wspaniały. Jessica modliła się, by słońce zaszło szybko, aby Xavier mógł wreszcie wrócić do domu.
Było oczywiste, że starał się być pomocny, ale Jessica czuła się nieswojo w jego obecności. Nie pozwalał jej ruszyć się nawet o cal z łóżka i służył jej przez cał
















