Po co w ogóle wychodzić do restauracji, jeśli mają siedzieć w prywatnym pokoju? Muszą być widziani, więc wybór padł na salę ogólną.
Oczy Richarda rozszerzyły się, gdy usłyszał prośbę Xaviera. To było absurdalne, ale i tak to zrobił.
Zaprowadził ich do stolika oddalonego od bezpośredniego kontaktu ze wzrokiem tłumu.
– Daj nam inny stolik – powiedział Xavier, gdy zauważył, że proponowany stolik nie
















