Kiedy Xavier usłyszał, że chce porozmawiać o interesach, poczuł ulgę. Choć była spokojna, mogła być na niego wciąż wściekła.
– Tak, o tym właśnie. Czekałem na początek miesiąca. Poproszę agenta nieruchomości, żeby w tym tygodniu cię odwiedził i pokazał kilka posiadłości. Wybierz coś z wyższej półki, w dobrej dzielnicy – powiedział Xavier.
Odgłos ulgi, jaki wydał, był słyszalny z daleka. Został uni
















