Xawier obserwował Jessicę wychodzącą z pokoju. Skwaszony siedział na jednym z krzeseł w korytarzu. Naprawdę myślał o zostawieniu jej tutaj, bo wydawało się, że stanęła po stronie jego dziadka i myśli o daniu mu prawnuka.
Jego dziadek powinien być zadowolony. Poprosił go, żeby się ożenił, co zrobił po wielu oporach i namyśle, a teraz nowa przysługa? Czuł się źle, że tak rozmawiał z dziadkiem, ale w
















