– A kto to? – zapytał Dawson, wskazując na Jessicę.
– To jest Jessica, moja żona – odparł Xavier, biorąc Jessicę za rękę i przysuwając ją do przodu.
Jessica podeszła bliżej i spojrzała na dziadka. Wyglądał zdrowiej, niż się spodziewała. Czy Xavier był pewien, że jego dziadek jest w ostatnim stadium raka wątroby?
– Dzień dobry, panie Delgado – powiedziała Jessica, lekko się kłaniając. Jak mogła w ogóle pomyśleć, że stanie przed miliarderem, który dorobił się sam, i będzie z nim rozmawiać? Czuła, jak stopy pocą jej się w butach.
– Dzień dobry, Jessico – powiedział Dawson z uśmiechem. Z jakiegoś nieznanego mu powodu polubił Jessicę.
– Proszę, mów mi Dawson – dodał.
– Och, czy mogę? – zapytała Jessica z pewną obawą.
Dawson widział, że Jessica nie czuje się zbyt komfortowo.
– Czy Xavier powiedział ci dopiero dziś rano, że jest Delgado? – zapytał Dawson, ku zaskoczeniu Jessiki.
– …hmm… – wyjąkała, nie wiedząc, co powiedzieć.
– Tato – powiedział Xavier.
– Po prostu pytam twoją uroczą żonę, dlaczego czuje się tak nieswojo – powiedział Dawson.
– Nie czuję się nieswojo – powiedziała Jessica. Nie chciała być powodem, dla którego Xavier zostanie zdemaskowany, ale nie była profesjonalną aktorką ani dobrą kłamczuchą.
– Spokojnie – szepnął Xavier do jej ucha. Poczuła gorące powietrze na uchu i przeszedł ją dreszcz.
– Usiądź – powiedział Dawson, wskazując na krzesło przy łóżku obok niego.
Jessica wskazała na siebie, a Dawson skinął głową. Jessica usiadła na krześle obok jego łóżka.
– Cieszę się, że zgodziłaś się poślubić gderliwego wnuka – powiedział Dawson.
– Tato – powiedział Xavier. Jego głos brzmiał jak ostrzeżenie.
– Jestem pewien, że z czasem polubisz go bardziej – kontynuował Dawson, ignorując Xaviera, który teraz ciężko oddychał, mamrocząc skargi pod nosem.
– Proszę, zaopiekuj się nim – powiedział Dawson.
Jessica czuła miłość emanującą od dziadka do wnuka.
– W głębi duszy wciąż jest dzieckiem – dodał Dawson szeptem.
– Zajmę się nim – powiedziała Jessica. Nie wiedziała, kiedy te słowa wymknęły się z jej ust, ale widząc miłość dziadka i stan, w jakim się znajdował, po prostu chciała coś dla niego zrobić.
Jej odpowiedź zszokowała obu mężczyzn. Dawson spodziewał się, że po prostu pominie szczegóły, podczas gdy Xavier zastanawiał się, dlaczego zgadza się na przysługi dla obcych mężczyzn. Mogli być seryjnymi porywaczami lub zabójcami, jak na nią. A jednak w pełni im ufała i wyświadczała przysługi.
– Pozwólcie, że pozwolę nowożeńcom wrócić do swoich spraw – powiedział Dawson przekornie.
Rumieniec wystąpił na jej twarzy. Chociaż nie miała zamiaru spać z tym mężczyzną, słysząc to, poczuła się dziwnie.
Przez cały czas trwania związku z Burkiem była dziewicą. Planowała oddać mu się za wszelką cenę. Sposobem na to było małżeństwo i dlatego się zgodził.
– Przyjdę się jutro przywitać – powiedziała Jessica, wstając.
Domyślała się, że może być mu samotnie samemu w szpitalu, a ona nic nie robiła, więc może mogłaby go odwiedzić.
– Bardzo bym się ucieszył.
















