Kiedy Xavier na moment puścił jej dłoń, poczuła, jak noga się pod nią ugina, ogarnęło ją osłabienie i z długim łomotem upadła na ziemię. Zaniepokojony Xavier patrzył na nią leżącą na podłodze, nieruchomą i milczącą.
Przyłożył palec do jej nosa, by sprawdzić, czy jeszcze oddycha. Jej oddech był powolny, ale obecny. Wciąż żyła. Xavier pomógł jej wstać i nie puścił jej dłoni, dopóki nie położył jej z
















