Manuel i Caleb byli w szoku. Obgadywali Selinę za plecami, przekonani, że wyłudziła kasę od bogatych rodzin Harveyów lub Bradych, żeby zaszaleć w salonie Lamborghini. Ale Lamborghini w prezencie od Lydii? To był zwrot akcji.
"No co, wcześniej tacy mocni w gębie byliście, co? Kot wam języki poucinał?" rzuciła im Lydia, mierząc Manuela i Caleba wzrokiem, gdy ich miny zrzedły. Wyraźnie bawiło ją ich
















