Selina wyszła, ze skrzyżowanymi ramionami, spoglądając na Franka z góry, jakby był maleńką mrówką, którą za chwilę rozgniecie.
Franka tak przeraziło spojrzenie Seliny, że ledwo mógł się poruszyć. Próbował wstać, ale brakowało mu sił, by wycofać się w ramiona Justina.
– Wezwałeś policję? – Twarz Justina pobladła.
Jeśli ta sprawa się wyda, a Selina nie odpuści, to sprowadzi na Czarny Dym spore kłopo
















