Minęło sporo czasu, odkąd Tom widział u Artura taką apodyktyczną stronę. Nie mógł powstrzymać oszołomienia, po czym rzekł z obojętnym uśmiechem: "Teraz rozumiem."
Trzymając laskę w dłoni, Artur powiedział uroczyście: "Nie obchodzi mnie, do jakich metod się uciekniesz. Musisz się upewnić, że pomścisz krzywdę, jaką rodzina Smithów wyrządziła Rae-Rae!"
"To nie takie trudne" - odparł Tom.
Słysząc jego
















