Liesel siedziała na obrotowym krześle w swoim gabinecie. Czarne oprawki okularów skutecznie zasłaniały ranę na czole.
Na kimś innym mogłyby wyglądać uczonkowato lub sztywno. Ale być może to jej uderzające piękno sprawiało, że nawet coś tak prostego jak czarne oprawki stawało się stylowym dodatkiem. Lekko poprawiła je na nosie. Płakała poprzedniego dnia, więc jej oczy wciąż były zaczerwienione i
















