W sercu Eliasza pojawiła się rzadka iskra litości. – Jesteś tylko żartem – powiedział.
On był żartem. Liesel też.
– Jakub musi wiedzieć to, co ja wiem – oświadczyła.
Płochliwy błysk w jego oczach przygasł, ale głos pozostał spokojny, niezwykle poważny w porównaniu z jego zwyczajną beztroską.
– Wie, że jesteś ofiarą, ale nadal wybiera ochronę sprawcy, a nawet akceptuje wszystko, co z nim związa
















