logo

FicSpire

Łzy żalu jej nie przywrócą.

Łzy żalu jej nie przywrócą.

Autor: Agnieszka Wójcik

Chapter 2
Autor: Agnieszka Wójcik
22 maj 2025
Liesel wzięła tydzień zwolnienia lekarskiego. O przeniesieniu dowiedziała się dopiero po powrocie do pracy. Koleżanka, z układem wymownym jak ukłucie szpilką, szepnęła: „Pewnie jeszcze pani nie wie, pani Sharp. Mamy nową sekretarkę, też Sharp. Wygląda na to, że coś tu jest na rzeczy”. Liesel nie spodziewała się tego. Czy Jacob naprawdę dał Natalie pracę u swojego boku? Wkrótce Jacob wezwał Liesel do swojego gabinetu. Kiedy weszła i stanęła przed nim, spojrzał na nią obojętnie. „Skoro chce pani pozostać w firmie, dalsze pełnienie funkcji mojej osobistej sekretarki nie jest właściwe. Kierownik działu projektów został przeniesiony do firmy filialnej, więc jest tam wakat. Zbieg okoliczności, idealny moment”. Liesel doskonale wiedziała, że Jacob zawsze był trzeźwo myślący. Nigdy nie pozwoliłby jej sprawić Natalie żadnego dyskomfortu czy rozczarowania. Zamiast mówić, że to przeniesienie było wyrazem uznania dla zdolności Liesel, bardziej precyzyjne byłoby stwierdzenie, że po prostu nie chciał, by Natalie źle zrozumiała. „Dobrze” – odparła Liesel. Lekko zmarszczył brwi i powiedział: „Natalie, jako świeżo upieczona absolwentka, niewiele widziała świata. Powinna pani jej pomóc, udzielić wskazówek”. Liesel nie odmówiła. Odstawiając na bok wszystko inne, musiała przekazać swoją bieżącą pracę – był to jej obowiązek jako pracownicy. Zmierzała na dół, mijając po drodze Natalie. Ta, jako nowicjuszka i zielonka, została przez kilku weteranów oszukana do kupienia im ponad tuzina kaw. Pospieszała, mając na czole lekki film potu, wyglądając posłusznie, ale i głupkowato. Zawahała się na widok Liesel. „Lie…” – Zdawała się coś przypominać i wyjęła język. „Pani Liesel”. Liesel zmarszczyła brwi i powiedziała: „Jest pani tutaj jako sekretarka pana Forda, a nie na posyłki. Odstaw kawę i chodź ze mną”. Natalie zbladła. Mimo to zrobiła, co jej kazano i poszła za Liesel. Pozostali w dziale ucichli. Liesel nie miała zamiaru dokuczać Natalie. W końcu ponowne zesłanie jej na prowincję nie przywróciłoby Heather do życia. Poza tym, przed śmiercią, Heather straciła już zainteresowanie gniewaniem się na rodzinę Sharpów. „To są ostatnio zapisane pliki. To lista rzeczy, na które należy zwracać uwagę pracując z panem Fordem, a to jego najnowszy harmonogram” – powiedziała Liesel. „Unikaj noszenia zbyt wielu dodatków podczas pracy, chyba że jest to konieczne na spotkaniu towarzyskim lub biznesowym. Jako sekretarka, ważniejsza jest zdolność do szybkiego myślenia i reagowania na to, co się wydarzyło”. Natalie mrugnęła, a na jej policzkach pojawił się lekki rumieniec. „A to też nie wolno? Pan Ford mi to dał i bardzo mi się podoba. Nie mogę tego nosić?” Wzrok Liesel mignął na naszyjniku, który miała na szyi. Na ułamek sekundy ją to zaskoczyło. Sama od jakiegoś czasu miała ochotę na podobny naszyjnik. Kiedyś Jacob obojętnie zapytał ją: „Czy wszystkie panienki lubią takie dodatki?” Okazało się, że kupił go dla Natalie. „To zależy od pani” – Liesel opuściła wzrok, by ukryć emocje w oczach. Jej ton pozostał spokojny, gdy kontynuowała: „Wszystko w porządku, o ile to nie przeszkadza w pracy”. Natalie słodko się uśmiechnęła, nic nie mówiąc. Liesel pokazała jej, jak należy pracować i przekazała ogólny przebieg zadań. Kiedy skończyła, Natalie powiedziała: „Mam wrażenie, że pani mnie nie lubi, Liesel. Czy to przez pana Forda?” Liesel spojrzała na nią. Nie odwróciła wzroku. Zamiast tego uśmiechnęła się i kontynuowała: „Trudno stwierdzić, kto ma rację w sprawach serca – tak było z moją matką i naszym ojcem. Niezależnie od tego, nadal chcę się z tobą zaprzyjaźnić…” „Natalie” – Liesel przerwała jej. „Moralność i etyka nadal wiążą wszystkie sprawy serca. Nie zostałabyś wygnana na prowincję, gdyby nie to. Rób tylko to, co musisz, i przestań myśleć, że wszyscy wokół ciebie są głupcami”. Jeffrey miał romans, w wyniku którego urodziła się Natalie. Nawet jeśli Heather już nie żyła, Liesel nie sądziła, że mogłaby bezczelnie wybaczyć matce Natalie w imieniu Heather, a tym bardziej pozwolić Natalie na to wybaczenie. Jakie Natalie miała prawo mówić o słuszności i niesłuszności? Liesel odwróciła się i wyszła. Wróciła do swojego gabinetu i wysłała SMS-a do Jacoba. „Ma pan czas, żeby dziś załatwić rozwód, panie Ford? Załatwmy ten akt rozwodowy”. Nie wystawił jej na lodzie. Spotkali się w sądzie o 14:00. Liesel podpisała wszystkie niezbędne dokumenty i spojrzała na niego. „Wszystko gotowe. Teraz pana kolej, żeby podpisać”. Nie zdążyła przebrać się przed wyjściem z biura, więc nadal miała na sobie profesjonalny damski garnitur. Włosy spływały jej na ramiona, otaczając jej wyniosłą, a jednocześnie delikatną twarz. Wyglądała pięknie. Jacob przez chwilę ją obserwował, zanim odwrócił wzrok. „Wydaje się, że bardzo się pani spieszy”. „Hmm? Nie, nie spieszy mi się” – odpowiedziała Liesel po chwili. „Już podpisaliśmy dokumenty. Nie ma sensu ciągnąć tego”. Nic więcej nie powiedział i szybko podpisał. Po otrzymaniu aktów rozwodowych i opuszczeniu sądu, Jacob zapalił papierosa, patrząc na nią. „Już lepiej?” „Tak” – skinęła głową. Miała już wychodzić, kiedy wsiadł do swojego samochodu i opuścił szybę. „Podwiozę panią”. Liesel zawahała się. Miała go odrzucić, kiedy nagle przeszła ją fala nudności, sprawiając, że się zrzygała. Kiedy odzyskała przytomność, zobaczyła Jacoba patrzącego na nią z przymrużonymi oczami. „Czy pani jest w ciąży?” Serce jej opadło. Minął miesiąc od ich ostatniego stosunku. Tej nocy był dość brutalny i nie użył żadnej ochrony. Ale rzeczy nie mogły być aż tak przypadkowe, prawda? Czy mogła zajść w ciążę po tym jednym razie? Zaciśnęła pięści. „Nie mogę być”. Miał coś powiedzieć, kiedy zadzwonił jego telefon. Odebrał. Kiedy rozłączył się, marszczył brwi. „Mam pracę do wykonania”. Zdusił papierosa i spojrzał na nią wymownie. „Nie możemy mieć dzieci, Liesel. Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności”. Serce Liesel ścisnęło się, ale nic nie powiedziała. Przez trzy lata ich małżeństwa zawsze byli ostrożni z środkami zapobiegawczymi. Ten raz miesiąc temu był jedynym razem, kiedy oboje niczego nie zrobili. Ale jak mogła tak łatwo zajść w ciążę? Odpędziła tę myśl i wzięła taksówkę z powrotem do firmy. Kiedy dotarła, zauważyła napiętą atmosferę. Koleżanka nachyliła się do niej i szeptem powiedziała z trwogą: „Był problem z produktami z Hardin Group. Nowa sekretarka podpisała dokumenty podczas przekazania, nie sprawdzając odpowiednio zapasów”. Liesel zmarszczyła brwi. Celowo przypomniała Natalie, aby sprawdziła wszystko przed podpisaniem. Nie pomogło to, że Hardin Group była bardziej przebiegła niż inni. To nie był ich pierwszy raz, gdy próbowali czegoś takiego. Wkrótce potem przyszedł jej asystent i powiedział: „Pan Ford chce panią widzieć, pani Sharp”. Liesel otworzyła drzwi do gabinetu Jacoba. W środku stała Natalie. Miała czerwony nos i gryzła wargę. Wyglądała żałośnie, ale i uroczo. Jej słowa jednak sprawiły, że Liesel zmarszczyła brwi. „Przepraszam, Jake. Nie miałam pojęcia, że muszę wszystko sprawdzić, przyjmując towar. Pani Liesel powiedziała mi, żebym sprawdziła artykuły, ale nie ostrzegła mnie, że Hardin Group będzie tak przebiegła. To wszystko moja wina…” Jacob spojrzał na Liesel zimno. „Nat jest świeżo po studiach, więc nic o tym nie wie. Pani doskonale wie, do czego zdolna jest Hardin Group. Dlaczego jej pani nie ostrzegła?”

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 2 – Łzy żalu jej nie przywrócą. | Czytaj powieści online na FicSpire