Stefano:
Przyparłem Aylę do ściany, nie spuszczając z niej wzroku, ignorując ból, który przeszywał moją pierś na myśl o jej odrzuceniu.
Mój wilk patrzył na nią, jakby wyrosła jej druga głowa, ale ja wiedziałem lepiej, niż spierać się z nią. Zamierzałem o nią walczyć i tak czy inaczej, zamierzałem jej pokazać, że nigdzie się nie wybieram.
Moja kobieta zdawała się nie rozumieć, że nie zamierzałem ta
















