Ayla:
Powiedzieć, że to pożegnanie było najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam, nie byłoby kłamstwem.
Wyszłam, zanim Stefano zdążył cokolwiek odpowiedzieć, a fakt, że wyglądał na tak rozbitego, nie podobał mi się.
Moja pierś bolała z każdym krokiem, który oddalał mnie od posiadłości, i kosztowało mnie to całą siłę, żeby powstrzymać mojego wilka przed powrotem. Oczy Leonarda spotkały się
















