Stefano:
Spojrzałem na moją partnerkę, która wyglądała na bardziej zdenerwowaną, niż kiedykolwiek wcześniej. A to już coś znaczyło, biorąc pod uwagę, że była niesamowicie spięta, gdy po raz pierwszy weszła do biura w swoim pierwszym dniu pracy.
– Co to za miejsce? – zapytała, rozglądając się po restauracji. To była chińska restauracja, którą lubiłem, ale fakt, że ją wynająłem specjalnie dla niej,
















