"Ateno," wyszeptał Simon, ledwie tylko dotarł do domu, a Atena odwróciła się do niego z uniesionymi brwiami.
"Chodź tutaj," rozkazała Atena.
Simon podszedł do niej, spodziewał się, że powie, że chce iść do Andrew, bo tu nie jest dla niej bezpiecznie, ale wbrew temu, mocno go objęła.
"Nic mi nie jest, okej?" Atena pocałowała go w policzki, zanim złożyła usta na jego ustach.
"Wiem, że się zmartwiłeś
















