Wszyscy patrzyli na przewodniczącego rady w szoku, gdy usłyszeli sedno tego, co wydarzyło się trzy lata temu, a Caleb patrzył na syna z czystą wściekłością.
– Tyle się działo, i ani razu nie przyszło ci do głowy, że powinieneś przynajmniej skonsultować się ze mną w tej sprawie? Ona cię nie pilnowała, na litość boską! – powiedział Caleb, a Greg podniósł wzrok na ojca.
– To nie ty z nią rozmawiałeś,
















