– Andrew! – krzyknęła Atena z pewnej odległości, żeby dać mu znać, że jest gdzieś w pobliżu i żeby się nie martwił.
Wkrótce dotarła do miejsca, gdzie stali Andrew, Justin i Cooper.
– Co do cholery? Robiliście mnie w konia? Co to było za warczenie? Czy ty…? – Atena urwała, gdy zauważyła, że Andrew skupia się na czymś innym.
Odwróciła się na swoim koniu i zobaczyła dziewczynę ubraną w strój ochronia
















