Nie mogłam się powstrzymać i następnego dnia założyłam do szkoły bluzę Caleba. Była duża, miękka i ciepła. To, że przysypiałam na zajęciach, miało więcej wspólnego z tą kojącą tkaniną, która wciąż pachniała nim, niż z nudnym wykładem nauczyciela.
Byłam zadowolona z mojej decyzji, żebyśmy pozostali przyjaciółmi. Świetnie się dogadywaliśmy i miło byłoby mieć kogoś poza Chloe, z kim mogłabym spędzać
















