To był długi tydzień słuchania, jak plotki szaleją. Podobno zaczęło się od tego, że ona chciała spać z innymi, a skończyło na tym, że Diana jest już w ciąży z dzieckiem innego mężczyzny. Byłam tym zmęczona. Początkowo ten upadek był zabawny, ale teraz mnie irytował. Gdziekolwiek poszłam i z kimkolwiek rozmawiałam, zawsze sprowadzali rozmowę do: "Słyszałaś, co się stało między Briggsem a Dianą?"
Nie mam nic osobistego do nich. To po prostu takie banalne! Najpierw byli złotą parą w szkole. Szkolni zakochani, którzy razem idą na studia i dominują w szkole jako cheerleaderka i rozgrywający. Jestem prawie pewna, że uczelnia wykorzystała ich zdjęcie w jakiejś promocji. Idealna para władzy. Nawet teraz, kiedy już nie są razem, są wszędzie!
Duża, skórzana kanapa w kolorze kawy przy ścianie gabinetu mojego ojca była idealna do drzemki, ale nie do wykonywania mojej pracy. Czułam, jak moje powieki same się zamykają, gdy ogarniało mnie wyczerpanie. Klimatyzacja włączyła się ponownie i wydałam słyszalne jęknięcie, gdy moje ciało zadrżało.
"Myślę, że to zadziała, ale musimy sprawić, żeby dzieciak skupił się na grze. Rzuca jak gówno w tej chwili" - powiedział Marshal, asystent trenera mojego taty, skanując ponownie zagranie na tablicy.
Głęboki wydech opuścił moje rozchylone usta i zmierzwił ciemnobrązowe włosy, które opadały do górnej części moich piersi. Oczywiście, że rzucał jak gówno. To, że ukochana z Uniwersytetu Holden go rzuciła, żeby móc się puszczać, było tematem rozmów w całej szkole. Jeśli ja nie mogłam od tego uciec, nie mogłam sobie wyobrazić, jak bardzo gorzej było dla niego.
Dźwięk uderzających o ścianę drzwi szatni rozległ się echem w gabinecie i wiedziałam, że to sygnał, żeby się ulotnić. Zerwałam się z kanapy i wrzuciłam papiery do plecaka, zanim pocałowałam tatę w policzek. Jego gabinet miał dwoje drzwi; pierwsze prowadziły z zewnątrz prosto do jego gabinetu, drugie z jego gabinetu do szatni. Kiedy otworzyłam drzwi, uderzyło mnie świeże powietrze i wzięłam głęboki oddech, żeby pozbyć się zapachu spoconego sprzętu, który zawsze wydawał się unosić w gabinecie mojego taty od drużyny.
Mój tata, Spencer, nienawidził pomysłu, żebym przebywała w pobliżu jakichkolwiek chłopaków z jego drużyny. To była jednak moja wina. Moje lata licealne nie były najczystsze, ale mój pas cnoty nie został zapięty, dopóki nie wszedł do mojego pokoju i nie zastał mnie na chłopaku z jego ostatniej drużyny, Cooperze.
Teraz to był facet, którego naprawdę mi było żal. Następstwa tego, że mój ojciec znalazł nas w tak kompromitującej sytuacji, nie były przyjemne i wyżywał się na Cooperze podczas treningów. Biedny chłopak musiał biegać więcej, podnosić więcej i zawsze dostawał najcięższą pracę, polegającą na noszeniu sprzętu. Jestem prawie pewna, że rzucił drużynę po kilku tygodniach, ale nie wiem tego. Po tym jedyny raz, kiedy mogłam wyjść z domu, był wtedy, gdy byłam zmuszana do własnego fizycznego piekła.
Gdybym miała porównać mojego ojca do kogokolwiek, to byłby to sierżant musztry. Jego kary polegały zwykle na zagonieniu mnie jak jednego z jego graczy w futbol amerykański lub zmuszaniu mnie do szorowania domu, aż nie pozostał ani jeden pyłek kurzu.
Niestety dla mnie, tego rodzaju "naruszenie jego zaufania" skutkowało fizyczną udręką. Na moją obronę, nie miał być w domu jeszcze przez kilka godzin.
Kiedy zostałam przyjęta na studia, ostatnią rzeczą, której się spodziewałam, było to, że pojawi się i przekona zarząd do zatrudnienia go jako nowego głównego trenera, zwłaszcza że nadal miał rok w kontrakcie z ostatnim Uniwersytetem. Nie mam pojęcia, jak z tego wybrnął, ale mu się udało.
Mój tata nie był spięty ani zbyt surowy, po prostu zaborczy. Mógł sprawić, że helikopterowy rodzic wyglądał jak nieudacznik. Nie miał problemu z moimi kolczykami ani tatuażami. Cholera, nawet zabrał mnie, żeby zrobić większość z nich; oczywiście za cenę. Na przykład, w zamian za mój kolczyk w pępku, musiałam dostać same piątki przez semestr, kiedy miałam szesnaście lat. Kiedy miałam 17 lat, pozwolił mi wytatuować jaskółkę na moim przedramieniu w zamian za znalezienie pracy.
W wieku 18 lat nie miał już nic do powiedzenia i zrobiłam sobie kawałek czaszek i róż od pachy do górnej części uda.
Z tego na początku nie był zbyt zadowolony, ale po wielu wizytach, które trzeba było odbyć, żeby to dokończyć, nawet mój tata musiał przyznać, że wygląda to niesamowicie. Sam nie był taki niewinny, mając zrobione całe plecy.
Byliśmy dobrą drużyną. Byłam jego wykapana kopią i nikt nie mógł zaprzeczyć, że jestem jego córką.
Po "incydencie" wygłosił mi długą pogadankę o tym, że nie jestem gotowa, żeby sprowadzić na świat inną istotę, co spowodowało, że przewróciłam oczami, a następnie musiałam biegać samobójstwa przez godzinę każdego dnia przez miesiąc, oprócz tego, że zabrał mi telefon i samochód.
Był dobrym tatą i robił, co mógł. To nie była jego wina, że nie miał nikogo, kto by mu pomógł wychować małą dziewczynkę.
Czy zgadniesz, jak zostałam poczęta?
Dam ci wskazówkę. To była stereotypowa historia gracza w futbol amerykański i cheerleaderki. Tylko w tej cheerleaderka zaszła w ciążę, kiedy była jeszcze na studiach, a następnie zmarła podczas porodu, pozostawiając małą dziewczynkę i przerażonego mężczyznę zupełnie samych na świecie, bez nikogo poza sobą.
















