— Czy to groźba? — Moje nogi same pociągnęły mnie do przodu i wokół Chloe, gdy zbliżyłam się do Teresy.
— O, Boże, nie! Chciałam tylko dać ci znać, że twój sekret jest u mnie bezpieczny. — Sposób, w jaki jej oczy rozszerzyły się w udawanej niewinności, został zniwelowany przez złośliwy nacisk w jej oświadczeniu. Jakbym kiedykolwiek powierzyła jej sekret, żeby był bezpieczny.
— Słuchaj, spieszymy s
















