Teresa szybko się zorientowała, że nie pozwolę jej sobą pomiatać.
Szczerze mówiąc, nie była aż tak złą współlokatorką, ale głównie dlatego, że rzadko bywała w pokoju. A kiedy już była, spała w swoim łóżku i trzymała się ode mnie z daleka.
Nie żeby była z tego powodu zadowolona. Urządziła awanturę, kiedy kazałam jej odnieść moje rzeczy na miejsce i wytłumaczyłam jej, jak dorosły dziecku, że nie moż
















