“Proszę, nie zostawiaj mnie,” załkała Abby, błagając Króla i kurczowo trzymając się jego koszuli.
Słowa, które Arthur jej powiedział, odbijały się echem w jej uszach przez ostatnie godziny, dziewczyna nie mogła powstrzymać się od jeszcze gwałtowniejszego wybuchu płaczu, gdy Micah wziął ją w ramiona, by ją pocieszyć.
Myśl o tym, że Micah mógłby ją porzucić, nie dawała jej spokoju, powtarzała wcią
















