logo

FicSpire

Jesteś Mój, Omego

Jesteś Mój, Omego

Autor: Ashley66

Rozdział 7
Autor: Ashley66
5 paź 2025
"PARTNER?" Jego oczy wpatrywały się w moje. Nie potrafiłam opisać, co wtedy czułam. Właściwie, nie mogłam w to uwierzyć. 'Ethan jest moim partnerem?' To było jak sen, o którym śniłam od dawna, który się spełnił. Kochałam go od dzieciństwa. Byliśmy dziećmi. Zawsze się ze mną bawił i zostaliśmy towarzyszami zabaw. Ale potem zaczął chodzić na treningi, aby zostać Alfą, a ja byłam zajęta nauką. Jednak chodziłam do tej samej szkoły średniej co on. Moje oczy zawsze podążały za nim, gdziekolwiek się udał. Pewnego dnia wracałam sama do domu; tej nocy wpadłam w niebezpieczeństwo. Kilku chuliganów przechodziło drogą i mnie zobaczyło. Próbowali mnie napastować, ale w tej niebezpiecznej chwili Ethan mnie uratował. Nawet nie pomyślał o sobie i mnie chronił. Tylko Alfa i mój ojciec wiedzieli o tym incydencie. Nie powiedzieli o tym Lunie i mojej matce. Nie chcieli ich martwić. Jednak po tej nocy moja miłość do Ethana stała się głęboka. Nie mogłam myśleć o nikim innym w moim życiu poza nim. Nie mogłam uwierzyć, że los zawsze był po mojej stronie. Był moim partnerem; dlatego zawsze się w nim zakochiwałam, bez względu na to, jak bardzo próbowałam trzymać się z daleka. Wpatrywałam się w Ethana. Rozchylił usta, żeby coś powiedzieć, ale powstrzymał się. Jedno, co mogłam zauważyć, to że nie wyglądał na zaskoczonego. 'Czy on o tym wiedział?' pomyślałam. Zrobiłam krok w jego stronę. Moja uwaga była tak skupiona na nim, że prawie nie zauważyłam Ryana stojącego obok niego. Stanęłam przed Ethanem. On również wpatrywał się we mnie. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam: "Partner." Usłyszałam, jak ktoś odchrząknął. Odwróciłam głowę w stronę Ethana. Ryan nadal tam był. Spojrzał na mnie, a potem na Ethana. Podszedł bliżej mnie i wyszeptał mi do ucha: "Bingo! Masz swojego księcia… Och, przepraszam, swojego króla i swojego partnera." Nie odpowiedziałam mu. Chciałam tylko zobaczyć Ethana. Było tak wiele rzeczy, o które chciałam zapytać Ethana. Ryan cofnął się i opuścił to miejsce, zostawiając mnie i Ethana samych. Odwróciłam się do Ethana i chciałam usłyszeć jego myśli. Jego świecące czerwone oczy zrobiły się czarne. Chwycił moją dłoń. "Chodź ze mną." Jego głos wydał mi się zdesperowany. Byłam szczęśliwa, że pragnął ze mną porozmawiać. Zabrał mnie na skraj lasu. Weszliśmy do lasu i zaszliśmy trochę głębiej. Puścił moją dłoń i spojrzał na mnie. Uśmiechnęłam się do niego ponownie. "Nie mogę uwierzyć, że to prawda." Odwrócił wzrok i skinął głową. "To prawda. Jesteś moją partnerką." "Nie wyglądasz na zaskoczonego. Dlaczego, Ethan? Czy o tym wiedziałeś?" Ethan milczał. Zmarszczyłam brwi. "Dlaczego nic nie mówisz?" Kiedy nadal nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, skinęłam głową. "W porządku. Teraz wszystko jest w porządku." Zamknął oczy i wziął głęboki oddech. Odwrócił się ode mnie. 'Co się z nim stało?' zapytałam samą siebie. "Ethan?" "Allison, nie mogę cię zaakceptować." Zmarszczyłam brwi, kiedy go usłyszałam. "C-Co?" Widziałam, że zacisnął pięści. Co z nim było nie tak? "C-Czy to przez Julie?" zapytałam z odrobiną nadziei, że powie mi, że tylko żartuje. Tym razem odwrócił się do mnie i spojrzał mi prosto w oczy. "Nie z jej powodu. Po prostu nie mogę być z Omegą." W jednej chwili moje zmarszczenie brwi zniknęło i moje brwi uniosły się. Wiedziałam, że jestem zwyczajną Omegą, ale nigdy nie myślałam, że będę musiała to od niego usłyszeć. "C-Co m-masz n-na m-myśli?" Nie mogłam powstrzymać się od zająknięcia. Pokręcił głową. "Posłuchaj, wiem, że nasze rodziny się przyjaźnią. Dlatego nie chciałem ci o tym mówić na początku. Zacząłem odczuwać więź w zeszłym tygodniu. Jednak nie chcę tego." Cofnęłam się. Moje usta drżały, nie mogąc nic wydobyć. "Wiedziałam." Powiedziałam cichszym tonem. "Co?" Zapytał. "Że nie jestem w twoim typie." "Mówiłem to, bo wiedziałem, że za mną przepadasz." Spojrzałam na niego. "I nadal to mówisz? Planowałeś złamać mi serce?" Odwrócił ode mnie wzrok. "Nie wiem, co do mnie czujesz, ale-" "NIE. NAPRAWDĘ NIE WIESZ, CO DO CIEBIE CZUJĘ." Krzyknęłam na niego. Nie mogłam się już powstrzymać. Chciałam mu powiedzieć, co do niego czuję. Chciałam mu powiedzieć, że jest jedynym w moim sercu. Chociaż, z moim krzykiem, jego oczy pociemniały, zmusiłam się, by powiedzieć, co jest w moim sercu. "Jeśli kiedykolwiek coś do kogoś czułam w moim życiu, to do ciebie, Ethan. Zakochałam się w tobie. Nawet nie wiem, od kiedy." "To są twoje uczucia, nie moje." Zaśmiałam się z samej siebie. Łzy spływały po moich policzkach. "Więc dlaczego uratowałeś mnie tamtej nocy?" "Oszalałaś? Gdyby to nie byłaś ty, ale jakakolwiek inna dziewczyna na twoim miejscu, zrobiłbym to samo. Jesteś słabą Omegą, która nie była w stanie ochronić się przed niebezpieczeństwem. Gdyby tam była samica Alfa lub Beta, nigdy nie potrzebowałyby mojej pomocy." Jego słowa roztrzaskały moje serce. Czy planował mnie złamać do końca? "Posłuchaj mnie, Allison. Nie czuję do ciebie nic. Nie możesz się na mnie narzucać w imię więzi partnerskiej. Jestem przyszłym Alfą twojej watahy. Twoja Luna powinna być kimś potężnym, kto może uratować całą watahę i stanąć u boku swojego Alfy. Nie kimś, kto sam potrzebuje ochrony przed innymi." Opuściłam głowę. Czułam się upokorzona i zawstydzona. Uratował mnie, a z powodu tego incydentu mi dokuczał. Zaniemówiłam. Co to za ból w moim sercu? Czułam tam ciężar. Wtedy usłyszałam najbardziej bezlitosne stwierdzenie. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mój partner mógłby mi to zrobić. "Ja, Alfa Ethan, odrzucam cię, Omegę Allison, jako moją partnerkę."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 7 – Jesteś Mój, Omego | Czytaj powieści online na FicSpire