Ryan wyrwał jej dłoń z uścisku.
– Przyszłaś tutaj, żeby mnie pouczać. Po prostu wyjdź. Nie, czekaj. Wiesz co? To ja wychodzę.
Ruszył w stronę drzwi. Allison przyspieszyła, żeby go dogonić i zatrzymała go, stając przed nimi.
Wściekłe spojrzenie Ryana sprawiło, że jej serce zaczęło szybciej bić, ale zdołała powstrzymać się od ruchu.
Wzięła głęboki oddech i powoli uniosła rękę. Mocno chwyciła go za r
















