Allison poczuła, jak serce jej podskoczyło. Była w szoku. Nie mogła wydobyć z siebie słowa.
On obserwował jej reakcję i przechylił głowę. Pocałował ją w lewy policzek i odsunął się. Uspokajał ją, gładząc po włosach i zapewniając:
"Nie bądź w szoku, kotku. Jesteś dla mnie małym kociakiem."
Wypuściła powietrze, które wstrzymywała, słysząc go.
Ale znowu, jego słowa wstrząsnęły nią do głębi.
"Ponieważ
















